TEMAT: AMG AUTO - niejasne przebiegi

Witam.

Tu nie ma żadnej opinii tylko same udokumentowane fakty, jeśli chodzi o forum i administrację nie opieramy się na przypuszczenia czy mitach tylko na faktach. W tych trzech przypadkach aut na forum wszystkie dane są potwierdzone i przedstawione jako przykłady z państwa oferty, podejrzewam że można sprawdzić większość państwa oferty ale nie o to chodzi.

W własnej strony mogę napisać że podoba mi się państwa oferta pod względem opisów oferty oraz stosunek do opisów z naszego forum. Prywatnie jak bym szukał auta państwa oferta była by brana jako jedna z tych ciekawszych pod względem wiarygodności.

Na przyszłość zanim się coś wstawi warto sprawdzić czy zgadza się stan i opis wstawiającego z prawdziwą historią pojazdu, takie dane można sprawdzić np. u nas poprzez www.automo.pl a ma się święty spokój i nie ma potem podstaw do podważania opisów i stanu pojazdu.

Mam nadzieję ze przebieg w przypadku H3 zostanie skorygowany w ofercie.

Krzysztof niestety nie zostanie skorygowany, wiem że powinien ale nie zostanie, musicie zrozumieć tą zależność, my nie mamy wpływu na to jaką historię miało auto wstawiane w komis, jest to auto klienta i to od niego zależy jakie dane my udostępniamy. Jedyne co możemy zrobić w takich sytuacjach to uczciwie powiedzieć klientowi że nie mamy historii auta i nie wiemy w jakim jest stanie i aby to zweryfikować klient musi oprzeć się na swojej lub mechanika opinii.
Zauważcie że w żadnym z naszych ogłoszeń nie ma magicznego dopisku "BEZWYPADKOWY" (w przeciwieństwie do 99% ogłoszeń), my uczciwie mówimy klientowi że taką opinię może wydać rzeczoznawca lub serwis a i im to ciężko przez gardło przechodzi, jest to po prostu nie zawsze łatwe do potwierdzenia.

Tak już na marginesie, kiedyś nawet Pani klientka powiedziała mi żebyśmy pisali w ogłoszeniach że bezwypadkowy to więcej ludzi przyjedzie, cóż trudno nie posłuchałem jej dobrej rady

Dlatego też 90% aut w Naszej ofercie to auta będące albo Naszą własnością albo auta pozyskane od firm flotowych lub leasingowych pochodzące z polskiej sieci dealerskiej a co za tym idzie tylko z pełną zweryfikowaną historią.

Bronimy się przed przyjmowaniem aut w komis od prywatnych właścicieli bo wychodzą potem właśnie takie "kwiatki", ale cóż czasem trzeba.

Ciesze się Krzysztof że chociaż jeden pozytywny akcent pojawił się za Twoją sprawą w tym wątku.

Nie wiem jak to robisz ale muszę przyznać że ci wierzę w to co tutaj jest przez ciebie napisane
Pozdrawiam i nie ma co się łamać głowa do góry powodzenia

GIXer bo to co pisze to sama prawda!

A co z przekręconymi toyotami. Prawie wszsytkie jechaky do tyłu kilka tysiecy km.

Antek33 a czytałeś to co pisałem wcześniej? Tam już jest odpowiedź na Twoje pytanie.

AMG Auto napisał:
Niestety jesteście w ogromnym błędzie.
Osoba prywatna sprzedająca osobie prywatnej może tak stawiać sprawę, ale Wy, jako profesjonalista w rozumieniu przepisów prawa, bierzecie pełną odpowiedzialność za sprzedawany towar, tak samo niezależnie od tego czy jest to Wasza własność tj. auta odkupione przeznaczone do dalszej odsprzedaży, czy też jesteście pośrednikiem tj. auta komisowe - przecież klient podpisuje umowę z Wami (no chyba, że załatwiacie to bezpośrednio między właścicielem a klientem - było o tym w TVN Turbo i Auto Świecie, pięknie opisane praktyki nieuczciwych sprzedawców, którzy w ten sposób zrzucają z siebie odpowiedzialność). Tak jak pisałem wcześniej wynika to z Ustawy o Szczególnych Warunkach Sprzedaży Konsumenckiej. Radzę się z nią zapoznać, bo przez takie podejście "klient sobie niech sam sprawdzi, my nie wiemy, to nie nasze, nie odpowiadamy" możecie kiedyś popaść w spore kłopoty, bo "to wy macie sprawdzić, macie wiedzieć, to wasze, odpowiadacie".

AMG Auto napisał: Tak wiem ze zostały wycofane ze sprzedazy. Ale chciałem wiedzieć jeśli mozna wiedziec - zostały oddane klientom którzy wstawili te toyoty, zniszczone, skorygowane liczniki do wlasciwych ..?!

Niestety nie wiem co z nimi się stało, podejrzewam że pojawią się w sprzedaży gdzieś indziej.

stanson napisał:

Stanson - jeśli rzetelnie informowaliby klientów - nic by nie sprzedali, niestety.