Szczerze odradzam!!! Po jednej rozmowie telefonicznej i po opiniach znalezionych w internecie widać, że zawodowo zajmują się oszukiwaniem ludzi.
Zadzwoniłem w sprawie 2 bardzo podobnych audi będących w ofercie komisu. Żeby było śmiesznie oba miały te same "mankamenty" o które chciałem się dopytać. Samochody w ogłoszeniu oczywiście na "szwajcarskich" blachach. Rozmówca na początku bardzo miły, ale im dłużej z nim rozmawiałem, tym ton zmieniał się jakby robił mi łaskę, że odpowiada na moje pytania.
Na zadane przeze mnie pytanie czy samochody są zarejestrowane usłyszałem, że nie. Zapytałem się czy w takiej sytuacji w razie zakupu trzeba brać lawetę. Usłyszałem że oczywiście mogę spokojnie wrócić na kołach, że dostanę ubezpieczenie itd. (za opowiadanie takich głupot powinien mieć od razu spotkanie z panami policjantami) Na moje pytanie na jakich blachach mam wracać skoro samochód nie jest zarejestrowany, a tablice nawet nie leżały obok oryginalnych i są atrapami szwajcarskich tablic "Pan rozmówca" tylko coś odburknął niezrozumiałego i naskoczył na mnie, że przecież powiedział wyraźnie, że dostanę ubezpieczenie i że będę mógł wrócić do domu na "szwajcarskich" blachach.
Pomyślałem, że ok - jest wesoło, ale skoro już zadzwoniłem to jedziemy z tym koksem dalej:)
W ogłoszeniu stało, że "nie bite" więć pytam zapytałem czy potwierdza "bezwypadkowość" - oczywiście od razu potwierdził. Poprosiłem, żeby potwierdził, że samochody zgodnie z ogłoszeniem mają xenony - oczywiście od razu potwierdził. Zapytałem w takim razie dlaczego samochód ma xenony i jednocześnie regulator wysokości świateł co się wyklucza - nagle Pan z bardzo dobrze zorientowanego w jednej chwili stał się "nicniewiedzący" i "musiałbymsięzorientować". Oczywiście strasznie się zmieszał, coś zaczął kręcić, że on nie wie, że nie jest w temacie i że w ogóle to on teraz nie będzie się tym zajmował itd.
Odpowiedziałem, że w takim razie podziękuje i powiedziałem do widzenia. Nie usłyszałem od niego "do widzenia" za to Pan chyba się zdenerwował bo nie zdążył rozłączyć połączenia i usłyszałem tylko jak mówi już nie do telefonu soczyste "a sp....laj"
No generalnie zastanowiłbym się 5 razy zanim bym tam pojechał. Jednak to co mówią o komisach w Radomiu ma potwierdzenie w rzeczywistości.