Posiadasz już konto?

Zaloguj

Darmowe Sprawdzenie VIN

Weryfikujemy Historię Wypadkową Pojazdów

Account

Please wait, authorizing ...
×
{getmodule 161}

TEMAT: Honda Prelude V gen 2.2 - 1998 - srebrna - PO302XL - Poznań

Honda Prelude V gen 2.2 - 1998 - srebrna - PO302XL - Poznań 2016/02/13 18:06 #75639

  • dax555
  • dax555 Avatar
Numer rejestracyjny: PO302XL
Lokalizacja: Poznań
Samochód po swapie silnika z 2.0 na 2.2, w stanie mocno średnim, pobijanie zdecydowanie nie zadbane, po przygodach przód i tył. Po zakupie przez handlarza podpicowany, podmalowany z marżą 100% oraz stekiem bzdur jaki ten egzemplarz fantastyczny w ogłoszeniu.

link: olx.pl/oferta/honda-prelude-2-2-vtec-185...XZ5F.html#1255387f64
otomoto.pl/oferta/honda-prelude-2-2-vtec...r-auto-ID6yhFOz.html






Zdjęcia przed picowaniem:





Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Honda Prelude V gen 2.2 - 1998 - srebrna - PO302XL - Poznań 2016/02/22 19:36 #75748

  • NoozyMan
  • NoozyMan Avatar
wolny kraj - tanio kupił - chce drogo sprzedać.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Honda Prelude V gen 2.2 - 1998 - srebrna - PO302XL - Poznań 2016/02/23 16:47 #75755

  • McGuinness
  • McGuinness Avatar
Ale to co bo nie rozumiem? Boli Cię to że facet chce zarobić? Za tanio sprzedałeś czy teraz plujesz sobie w brodę, że nie kupiłeś go za 6 000 zł?
Facet wsadził w ten samochód pracę - pomalował zderzak, "odpicował" cały samochód, może robił jeszcze jakieś poprawki lakiernicze - sam przyznał, że samochód jest po naprawach. Logiczne, że zainwestował i chce odzyskać.
Nie widzę podstaw żeby się przyczepiać. Wręcz drażni mnie zaglądanie do kieszeni sprzedającego. Nie pasuje nie kupuj - ale nie rozliczaj sprzedawcy.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Honda Prelude V gen 2.2 - 1998 - srebrna - PO302XL - Poznań 2016/03/09 00:11 #75956

  • dax555
  • dax555 Avatar
McGuinness napisał:
Ale to co bo nie rozumiem? Boli Cię to że facet chce zarobić? Za tanio sprzedałeś czy teraz plujesz sobie w brodę, że nie kupiłeś go za 6 000 zł?
Facet wsadził w ten samochód pracę - pomalował zderzak, "odpicował" cały samochód, może robił jeszcze jakieś poprawki lakiernicze - sam przyznał, że samochód jest po naprawach. Logiczne, że zainwestował i chce odzyskać.
Nie widzę podstaw żeby się przyczepiać. Wręcz drażni mnie zaglądanie do kieszeni sprzedającego. Nie pasuje nie kupuj - ale nie rozliczaj sprzedawcy.

Jestem miłośnikiem modelu i widzę gdzie czai się nieprawda. Od kilkunastu lat ostrzegam ludzi których nie kupować. Osobiście nic nie kupuję i nic nie sprzedaję a już na pewno nie picowane w stodole pojazdy. Drażnią mnie takie wpisy jak Twój odpowiem tak samo. Nie dogadamy się bo reprezentujemy dwa różne systemu walutowe jak to było powiedziane w jednym filmie. Dziękuję.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Moderatorzy: AutoRaport