Zgadza się kolego, jak by mieli uczciwie sprzedać ten samochód to by na nim nie zarobili... Jak się samemu nie pojedzie i nie obejrzy to się człowiek nie dowie co i jak. Raz chciałem skorzystać z czyjejś oferty z tego forum, ale stwierdziłem ze jak mam dać 50zl za sprawdzenie bo ktoś był z okolicy, to dołożyłem drugie 50 i się z dziewczyną na wycieczkę wybraliśmy:)
A dekra leci ostro w kulki, albo nie napiszą o czymś albo napiszą pobieżnie. Czytałem kilka ich raportów dotyczących aut z windykacji... po zdjęciach było więcej widać niż opisane w raporcie:)
Ja bynajmniej z komisu bym auta nie wziął. Dziś kolegi nie było w pracy, pewnie jutro zajedzie nowym autem bo najgorzej jak się kobieta uprze...
(dobrze ze mojej wszystko jedno co kupię byle by mi pasowało:D)