"Ucho" przedniej, prawej lampy jest urwane i doklejone (z tym, że w Yarisach to one się urywały na potęgę ... sam sobie tak złamałem uderzając pięścią w reflektor bo nie stykał
). Poza tym jak dla mie to on był malowany (lewy tył). Nie ma znaczków na tylnej klapie..... i jak żyje nie widziałem Yarisa, który by nie miał nawet jednej wgniotki na metalowej dokładce tylnego zderzaka
Mam Yarisa w identycznym kolorze od nowości w rodzinie i jedną z cech w/w koloru lakieru jest podatność na niemal każde zarysowanie (nawet ślady po paznokciach zostają).