Polskie ASO Nissana ma wyłącznie dostęp do napraw gwarancyjnych i akcji serwisowych, a to że pani w Niemczech nie widziała u siebie szkód absolutnie jeszcze nie oznacza, że ich nie było, nawet wręcz są wielce prawdopodobne, żeby sprowadzenie tego modelu z tak małym przebiegiem było ekonomicznie uzasadnione.