TEMAT: Land Rover Defender 110 - gorzów wielkopolski/Deszczno XLLZ87 XL LZ 87 XL-LZ-87

Informacja na temat sprzedającego z Deszczna koło Gorzowa Wielkopolskiego.

Miałem możliwość oglądania samochodu z tego ogłoszenia:
otomoto.pl/land-rover-defender-110-9-osobowy-td5-C30671655.html

I pisze z przestrogą dla wszystkich fanów tego samochodu, osób które marzą o tym samochodzie lub zamierzają kupić lub jechać oglądnąć ten samochód.

Auto nadaje się praktycznie na części. Bo silnik ujdzie. W takim stanie w jakim się znajdowało podczas moich oględzin. Pojechałem zobaczyć ponieważ sprzedający mówił że jest super i niema się nawet czego czepić. Okazało się jednak że jest się czego czepić. Początkowo cena wynosiła 24 500 po mojej wizycie i praktycznie wyśmianiu sprzedającego ogłoszenie znów się pojawiło z ceną 23 900. Zdanie moje nie warto nawet za połowę tej ceny:

- Ramy w niektórych miejscach prawie nie ma a to co zostało to palcem można odłupać
- Samochód z cieknącym dachem
- Tylnych drzwi prawie nie ma koło nie ściągnięte lecz odpadło jak i zamek i wycieraczka
- Szyb tylnych nie idzie zamknąć bo uszczelki prawie asfalt
- Na siedzeniach tylnych ładne rośnie mech za trochę cieplej i będą paprocie
- Z pod wozu się leje od reduktorów aż po chłodzenie
- Hamulców nie ma tarcze to listki z z klocków okładziny
- Wszystkie gumowe części wytłuczone, np. tuleje stabilizatora trzymają się chyba poklejone brudem
- pod podwoziem wiszą popękane, bezwładne części
- Nie szczelna nawet przednia szyba ale wody nie ma pod nią bo dziurami wyciekła
- Najgorsze się jednak wszystkie drzwi. Prawie ich nie ma. Klamki ledwo wiszą tapicerka wisi siła przyzwyczajenia. Prawe pasażera prawie złamały mi się przy próbie otwarcia drzwi na wysokości szyby. Najgorsze w tym wszystkim jest to że sprzedający na początku twierdził ze od lat handluje tymi wozami i wie o nich wszystko a później twierdził że dziur w drzwiach na 3 palce nie widział a plamy oleju pod samochodem są no bo pod każdym są.

Ogólnie nie polecam jak na mój gust samochody u niego które stały są składane i rozbierane. W zależności ile potrzebują za nie wyciągnąć. Mi osobiście wydaje się że niektóre elementy zostały zdemontowane lub podmienione przed moim przyjazdem bo na zdjęciach wyglądały inaczej lub po prostu lepiej. O ogólnym syfie nie wspominam.

Podrzucam jeszcze adres komisu i stronę:

www.landroverczesci.com

Deszczno 23
66-446 Deszczno

509 291 782
509 291 789

Dzieki za info szkoda ze nie masz vinu

Tutaj powinienem coś mieć. Jak wrócę z pracy do domu to postaram się poszukać zdjęcia vin wśród zdjęć tego wozu. Może na którymś są na tyle czytelne że uda mi się je odczytać. Wtedy zaraz dorzucę.

W ostatnim czasie oglądałem sporą ilość Defenderów 110 i większość z nich była w kiepskim stanie (przynajmniej w zakresie finansowym który na ten cel przeznaczyłem). Jednak właściciele mówili 80% co je boli lub z czym się liczyć trzeba, co jest do zrobienia. Ja też rozumie że każdy chce parę zł dostać za auto. Sprzedający chce dostać jak najwięcej a kupujący dać jak najmniej. Rzecz normalna. Ale niesamowicie wyprowadzają mnie z równowagi sytuacje takie jak z tym gościem z Deszczna. Przecież sprzedający mógł się spodziewać że nie kupie takiego szrotu. Rozmawialiśmy od początku o aucie a nie zestawie używanych części. Więc poco mi wciskał inf. o doskonałym stanie pojazdu. Kompletnie nic na tym nie zyskał. A ja niepotrzebnie zrobiłem 1200 km żeby go zobaczyć i się podenerwować.

Wstaw pare fotek takich ciekawych na forum bedzie ktos widzial na przyszlosc jak to wygladalo