TEMAT: [UWAGA]: Nissan Primera 1,6 16V Naprawdę Warto!!!

Nissan Primera 1,6 16V Naprawdę Warto!!!

Każdemu kto chce jechać obejrzeć ten samochód szczerze tego odradzam. Byłem i tylko straciłem pieniądze i czas na dojazd. Samochód na zdjęciach owszem wygląda ładnie ale z bliska to jakaś masakra. W środku wygląd tapicerki przeraża - jakby jakiś trzoda chlewna była wożona, siedzenia brudne, poplamione, popiół w popielniczkach, jakieś pourywane kawałki plastiku walające się po podłodze - jednym słowem RUINA! (w bagażniku to samo)
Rzut okiem pod maskę - kielichy zapaćkane jakąś białą farbą czy Bóg wie czym jeszcze, śruby prawie zjedzone przez rdzę, widać że prawy błotnik odkręcany, zamienione miejscami uchwyty na podpórkę - prawdopodobnie ktoś naprawiał pas przedni ale głowy nie dam. Silnik raczej sprawny ale hamulce... wołają o pomstę do nieba! Hamulców BRAK! Autentycznie się wystraszyłem przy hamowaniu i naprawdę trzeba było dużej siły żeby jakoś zahamować przy 60km/h
Pewnie dlatego właściciel nie chciał dać się przejechać tym wehikułem (udało się go namówić - ale tekst w stylu "najpierw to byśmy chcieli zobaczyć pieniądze" mnie zmiażdżył)
Jak właściciele w ten sposób sprzedają samochód to życzę im duuużo szczęścia
Generalnie strata czasu i tyle w tym temacie.

z tego co piszesz to auto wymaga tylko kosmetyki.. nie kazdy pucuje pod sprzedaz. Cena jest niska. Hamulce mozna zrobic bo to rzecz eksploatacyjna. Prawy blotnik sie odkreca jak sie zablokuje zbiorniczek spryskiwaczy? wiec to tez nic nie oznacza.. nie piszesz czy ma szpachle? korozje? pranie tapicerki i pucowanko kosztuje 200zl u mnie. Nawet jak by bylo totalne nawalone to przez tapicerke bym auta nie skreslal.. fotele mozna kupic za 300zl idealne na allegro za caly komplecik razem z tylem. Przemysl to jeszcze czy aby napewno warto skreslac ta furke.

Przez telefon usłyszałem, że samochód w super stanie i w ogóle nic tylko brać i kupować. Pojechałem (a blisko nie miałem) a tu na miejscu stan faktyczny różni się dość mocno od opisu to jak miałem zareagować? Wnętrze może i do kosmetyki (i to dosyć sporej) ale przed potencjalnym klientem to wypadałoby chociaż trochę posprzątać. Hamulce to tragedia a pani zdziwiona że przecież dobre są i co ja chcę. Rdzę pominąłem - widoczna na drzwiach i nadkolach, więcej nie szukałem bo mi się nie chciało. Zresztą po tym co zobaczyłem to nawet nie miałem już ochoty na kanał wjeżdżać. To moja subiektywna ocena i każdy może ją zakwestionować ale proponuję najpierw obejrzeć samochód

Fakt jezeli mówią ,ze auto w stanie do jazdy a hamulce są słabe to można sie wkurzyć.Auto ma 12 l2lat wiec napewno przebieg tez inny.Na plus cena o ile buda w dobrym stanie,silnik jak piszesz ładnie chodził,nastepny plus nie miał gazu to na sprawy kosmetyczne mamy z czego dołożyc.Nikt nie robi prezentów i tak wymienili jakies częsci bo chyba już nie było wyjścia a nie chcieli własciciele więcej inwestować.