TEMAT: Lexus GS 350 AWD F-SPORT 3.5 V6 306 KM, 2013r.

Lexus GS 350 AWD F-SPORT 3.5 V6 306 KM, rocznik 2013

Nie będę podawał tutaj VIN kodu, żeby nie robić komuś "reklamy", sprowadzone z USA.
Cena 120000 pln, Zarejestrowane w kraju, nie muszę ponosić dodatkowych opłat rejestracyjnych.
Przegląd do lipca 2015 roku.
Więc po kolei, zamieszczam zdjęcia jak wygląda auto teraz, jak wyglądało na placu w USA i na końcu raport CARFAX, gdzie wymazałem specjalnie też VIN.

Proszę napisać co myślicie o tym konkretnym egzemplarzu, czy zniszczenia były duże czy to tylko tak groźnie wygląda.

Zdjęcia ciąg dalszy...

a Teraz CARFAX raport w którym widnieje takie coś...
















Narazie to tyle.
Mam jeszcze raport Autocheck, w którym...
jest cyfra "69" The AutoCheck Score
is a summary of your
vehicle's history. It lets
you compare similar
vehicles with ease.

A cyfra similar jest propozycja między "80 - 85".

I teraz nie wiem co mysleć.
Auto warte obejrzenia w ogóle, fatygować się?

Czy uszkodzenia były duże ? Pojęcie względne.
Sądząc po wystrzelonych poduszkach ,to przeciążenie było znaczne (powodujące uruchomienie ARB). Sądzą po kwalifikacji (total los) szacowany koszt naprawy przekraczał wartość pojazdu (szkoda całkowita). Być może (a może na pewno) uszkodzone elementy konstrukcyjne samochodu.
Przekładając na rynek serwisów niezależnych ,wszystko zależy od kosztów pozyskanych części oraz ceny robocizny.
Jak widać z w/w porównania przed/po samochód naprawiony. Należałoby jednak ocenić w jakiej "technologii" ,a tego już z ekranu monitora ocenić się nie da .

A czemu wymazałeś VIN?
Załącz VIN i ogłoszenie z polskiego komisu.

Zapomniałem dodać, że przebieg 17 tys. km. (przeliczając z mil, bo licznik amerykański rzecz jasna).
A cena 120 tys. pln to cena po bardzo bardzo dobrej znajomości tylko dla mnie (właścicielem jest znajomy, któremu pomagam w transporcie, bo pracuję w logistyce, a on oprócz tego salonu ma też dużą firmę zajmującą się obróbką drzewa).
Auto stoi w salonie (w taki sposób je przypadkowo zobaczyłem), o dziwo nie ma ogłoszenia w Internecie.
Może czekają na klienta z łapanki na miejscu? Tego nie wiem, ale napiszę, że bardzo mi się podoba. Poduszki zostały wstawione nowe w peocesie naprawy, oprócz bocznej pasażera w siedzeniu. Tak mi powiedział.

Co myślicie, generalnie nie widać, że auto było naprawiane, oprócz nowych zszyć właśnie z boku siedzenia pasażera, tam gdzie AIR Bag.

Co myślicie ?

wstawiasz tematy w caly net ale vinu nie dasz. Miejsce robienia fotek jest mi znane z ogloszen ale nie moge sobie totalnie przypomniec nazwy.

Zaczepne pytanie i zakamuflowana próba uwiarygodnienia i sprzedaży ?

Inspektor napisał:
Szanowny Panie Inspektorze, zapytanie tylko o ocenę zadałem najpierw na forum tejże marki, odzewu brak, dlatego zapytałem tutaj wybierając markę a potem dział "Ocena auta". Jeśli to jest według Ciebie "cały net", to ja nie wiem....
Do oceny auta VIN nie jest potrzebny, bo wszystko wyłożyłem tutaj na forum, zdjęcia aktualne + zdjęcia powypadkowe + raport CARFAX. Innych danych w Internecie brak i możecie mi uwierzyć.
I na koniec skwituję wypowiedź użytkownika "moto-rzeczoznawcy", "zakamuflowana próba uwiarygodnienia i sprzedaży"
Więc po dokładnym sprawdzeniu w serwisie Lexusa, potem zbieżności kół, regulacji świateł i innych pierdół, podpisałem umowę kupna tegoż egzemplarzu, wyjeżdżając usatysfakcjonowany.
Miłego weekendu, jutro mam chrzciny córki

na foto naprawa wyglada prawidlowo. Ale kamuflowanie vinu to nie u nas. U nas forum polega wlasnie na podawaniu vin. Ale takich aut jest malo wiec moze ktos kiedys tu trafi szukajac cos o nim

najwazniejszy vin a nie ocena auta.
tragedii nie widac a to ze poduszki wystrzelone to czujniki w drzwiach moga byc , pod lampami sa czujniki zderzeniowe , lexus nalezy do bezpiecznych aut delikatna kolizja i poduchy odpala.
nie zamieszczaj vinu bo auto w necie bedzie przekreslone.

Baton i wlasnie takich ludzi tu nie chcemy. Popieranie ukrywania faktów o samochodach. A pozniej same perly bezwypadkowe

to moze w polsce powinna weisc ustawa auto po kolizji do kasacji , bo nikt tego nie chce kupowac , ale bym byl szczesliwy ,