Kurcze, czy naprawdę tak ciężko jest kupić sobie miernik lakieru? Wydacie ze 100zł i już was nikt w balona nie zrobi a zwróci się wam przy pierwszych oględzinach (pisze ogólnie). A tak podajecie linki do aut i oczekujecie, że ktoś po zdjęciach powie wam czy auto było malowane czy nie. Owszem nieraz na pierwszy rzut oka widać, że gdzieś tam maska źle spasowana, albo drzwi malowane, ale to również nie dyskwalifikuje auta.
Druga sprawa, nie liczcie na to, że jakiś handlarz, nawet prywatna osoba opchnie wam samochód za 2/3 ceny albo i mniej. Musi być coś z autem nie tak, albo walony albo mocno kręcony przebieg. Pozdrawiam
Wracając do tego konkretnego auta, to po tych zdjęciach nic nie można powiedzieć. Maska wydaje się być ok, a reszty nie widać :/