TEMAT: Renault Megane 3 - dziwna sytuacja

Proszę o sprawdzenie tego auta. Jest dość dziwne, gdyż niby jest z PL. 2 lata pozniej zostało wyrejestrowane niby dlatego ze zostalo spzedane za granice. Teraz znowu jest w PL (przechodzi przeglady od kilku lat) natomiast nie ma nic o rejestracji ponownej w PL... sprzedający podaje ze auto jest z Francji ale ma PL tablice wiec musi byc zarejestrowane raczej? Natomiast ja widzę ze w 2010 r zostala wydana karta pojazdu wiec musial byc w pl w tym roku.

Troche dziwna sytuacja. Proszę o sprawdzenie auta.

VIN:

VF1DZ0G0T43310280

www.otomoto.pl/oferta/renault-megane-bar...0oOj.html#69642e4fc8

faktycznie, podjerzana sprawa. system wyrzuca "CEP nie posiada informacji o aktualnym stanie własności pojazdu"
trzeba dokładnie przetrzepać dokumentacje pojazdu
a swoją drogą liczysz na OKAZJE??
zadbana coupeta z bogatym wyposażeniem + najtańsza oferta na portalu chyba o czymś świadczą

To sobie sam sprawdziłem - to co jest w CEP. Pytanie co to oznacza, że CEP nie posiada informacji? Tak to się nie znam. Myślałem że ktoś podpowie?

Zastanawia mnie to wyrejestrowanie i poźniej znowu auto jest w kraju. Chciałbym poznać historię tego auta, jakieś zdjęcie może są lub inne ciekawe info.

Co do ceny to akurat jest wyceniona prawidłowo - zgodnie z wartością bo to sprawdzałem. Dodatkowo jest do poprawek lakierniczych maska oraz sprzedajacy pisze ze tylny błotnik - natomiast ja widzę że tam jest gruba sprawa - jakby byl walnięty i próbowano to jakoś 'wyklepać'. Natomiast jest to cięzkie do narawy jeśli nie niemożliwe bez cięcia itd. Będzie to kosztowne,chociaz trzeba to obejrzec na zywo... a mam daleko. Także chce najpierw sprawdzić tę dziwną historię.

Także czy ja wiem czy okazja. Swoją drogą nauczyłem się już nie sugerować zbytnio ceną bo nawet najdrozsze oferty po dokładniejszym sprawdzeniu okazują się niezłym przekrętem. Nawet auta za 200 tys niby perełki... Także na cene już nie patrzę bo kto ma oszukać to oszuka. Nie ważne za ile wystawi. A jak ktoś chce sprzedać to wiadomo, że musi dac cenę realną a nie zawyżoną.

Także proszę o sprawdzenie tego auta, chociaż jak przyglądam się zdjęciom to będzie cieżka do narapwy. Sprzedający pisze o korekcji lakierniczej a to nie wygląda za dobrze. Przeciez nie pomaluje na pogiętą blachę a elementu tego nie wymienię.

Licze na to ze gosc mial to auto w pl i pozniej nim jezdzil za granica (to jest firmowe auto) i pozniej wrocil do pl - i to jest ten sam wlasciciel. Tylko nie mam jak tego sprawdzić.

Pozdrawiam

Za przeproszeniem Nomilit ale pieprzysz głupoty
Cena jest wyznacznikiem, nawet w Twoim poście widać krzyczące wrecz słowa - JA NIE CHCE PRZEPŁACIĆ!
Auto jest tanie, tak jak Kubski Ci mówi.
Własciciel zaznaczył, że skrzynia to hydrauliczna, klasyczna, a to jest skrzynia CVT.
Czyli bezstopniowa.
Podobna konstrukcja jak Multitronic w Audi, ale chyba lepiej dopracowana.
Cena nie wynika tutaj w żaden sposób zapewne ze stanu auta.
Czy myślisz, że jeśli handlarz może zarobić np. 30 tys zł (bo za tyle mógłby wystawić - czemu nie?) to nie wystawiłby?
Jakby za 27 tysi wystawił powinna zejść na pniu - za 26 tysi chodza w dobrym stanie MIIIcoupe ale 1.6i 16V golasy.
A tu proszę
2.0i, z niezłym wypasem.
Co do tablic - a nie założyłeś np. że tablice są założone na sztukę? Bo lepiej wygląda na tablicach niż bez?
Pytałeś czy jest zarejestrowane na terenie RP?
Cepik ma straszną bezwładność systemu, informacje mogą się pojawiać po 5-6 miesiącach od daty fizycznego zajścia.

No Panowie przepraszam bardzo, ale myslalem ze to forum jest wlasnie po to aby sprawdzac czy sprzedajacy mowi prawde czy nie.

Sa watpliwosci więc proszę o sprawdzenie. Natomiast nie bede od razu oskarzal sprzedawcy ze jest oszustem. Pisalem dokladnie ze moze byc taka sytuacja ze gosc ma firme w pl (auto jest na firme bo chce wystawic fv 23% nie zadna marza) pozniej zabral je do innego panstwa i nim jezdzil i po pol roku wrocil. Co by moglo sie zgadzac bo sprawdzeniu w CEP. Moze go tam zarejestrowal. Nie wiem - gdyby wiedzial nie prosilbym Was o pomoc. W Pl jest tylko 2 właścicieli a kartę pojazdu wydano w roku produkcji auta - czyli było w PL.

Skoro auto jest od 2010 r. w PL to mozna to chyba sprawdzic w bazach. Ja mam dostep tylko do CEP i tam go juz sprawdzilem - takze nie wiele daje mi ze powiecie to co juz sam wiem... Konkertów brak. Przypuszczenia mnie nie interesują.

Do tego sprzedajacy twierdzi ze nie jest handalrzem i wystawia fv 23 wiec czemu mam mu zarzucac ze jest handlarzem. Ja chce tylko sprawdzic jego slowa i tyle. Wiadomo ze jest mega duzo oszustów i kazdy kłamie w zywe oczy nawet jak udowodni mu sie kłamstwo. A cena wiadomo, ze jak ktos chce sprzedac i nie jest handlarzem to daje nizsza zeby nie placic co chwile za ogloszenia ktore nie sa tez tanie i miec problem z glowy. Tak robi zwykly czlowiek bo nie chce mu sie bawic w sprzedawanie auta pol roku.. Handlarz wiadomo nawet nie spusci o 1000 zł.

Napisalem tylko prośbe o sprawdzenie - po to jest to forum. A dostalem wyklad za ile mozna kupic dobre auto...

Sorry Panowie, ale mowicie nieprawde, ze trzeba kupic drogo auto zeby bylo dobre. Przeciez sami zapewne w to nie wierzycie. Ja juz sprawdzalem kilka naprawde drogich aut w swoim zyciu- za cene duzo wyzsza niz srednia w ogloszeniach i co z tego? Albo byly skladane cwiartkami, polowkami albo rzezbione, albo dane sie nei zgadzaly po dokladniejszym sprawdzeniu. Np ze podawal ze auto jest z PL a nie bylo... a cena adekwatna jak by bylo z PL salonu. Widocznie cena wysoka aby uwiargodnic. Takze nie wierze w to i nie dam sobie wmowic ze drogie auto = dobre i takie trzeba tylko kupowac. Naprawdę mam dość jezdzenia i sluchania jakie auto jest super igła i cena tez jest wysoka a na miejscu okazuje sie ze to szrot. Jeśli ktos troche juz aut w zyciu pokupował wie o tym doskonale ze wysoka cena albo niska cena nie maja odzwierciedlenia 1:1 co do stanu auta. Jesli sprzedaje osoba prywatna. Handlarzy staram sie omijac bo po co tracic czas. Wystarczy wejsc na ogloszenia w niemczech i zobaczyc ze te samo auto jest duzo drozsze tam niz handlarz sprzedaje w PL... wiadomo ze bylo rozbite bo cudów nie ma. Szukam tez auta w automacie wiec nie mam takiego wyboru bo z tego konkretnego modelu sa chyba tylko jeszcze 3 inne tylko do wyboru...


Co do tych tablic - to wlasnie Panowie pytam Was co jest grane. I czy mozecie sprawdzic czy auto jest zarejestrowane czy nie. I resztę spraw. Tylko tyle i az tyle. Wiadomo ze tego sam nie sprawdzę a skoro jest takie forum to dlaczego nie zapytać.

To ze CEP to malo wiarygodne źrodło to tez wiem - dlatego pytam Was.

Takze prosilbym o mniej pouczania i udowadniania czegos a wiecej merytoryki. Mozemy sobie popisac i dogadywac kto 'pieprzy glupoty' ale po co tracic czas? To ze auta np z Niemiec nie mozna sprawdzic za bardzo to wiem dlatego szukam auto z PL i ono jest z PL skoro karte pojazdu wydano w roku jego produkcji. Skoro jest z PL to mozna cos chyba sprawdzic. Nie jest to auto bez historii jak auto z Niemiec - przekracza PL granice i jest nowka sztuka.

Pozdrawiam i apeluję o merytorykę, gdyz naprawdę nic Wasze posty nie wniosly, niczego sie nie dowiedzialem wiecej od tego co sam wiem. Ja lubie miec konkrety a nie przypuszczenia. Do tego oferujący pisze ze mozna badac miernikiem - to dla mnie duzy plus bo takiego auta szukam zeby mi nie rdzewialo po 3 miesiacach. A ze ma cos w papierach pomieszane - to wlasnie pytanie dlaczego.

Nolimit - jak widać nie zrozumiałeś.
Nie jest sztuką kupić drogo czy tanio - sztuką jest kupić DOBRZE.
Twoje słowa

jasno sugerują, że patrzysz za tańszymi ofertami
Cena tutaj rynkowo jest w najtańszych pułapach, ale wg Ciebie nie ma znaczenia.
Ma, i to ogromne.

Co do sprawdenia - ja nie mam nic - jedynie mogę Ci wrzucić rozkodowany VIN

Dobrze już nie imputujmy sobie bo po co? Ja rozumiem wszystko doskonale.

Jakby na potwierdzenie moich słów ze cena nie ma zbytnio znaczenia czy auto jest godne uwagi czy nie post poniżej. Państwo uważają, że jak coś kosztuje mało to musi być szrotem. A założyłbym się że mimo ze to renault jest lekko obite i jest tanie to nie ma takiej przeszłości jak chociażby to drogie auto (lub jak kto woli ze średniej- wyższej półki cenowej w ofertach):

www.bezwypadkowy.net/forum/alfa-romeo-oc...enie-alfy-mito#81150

Zobaczcie Panowie sobie ten post... Auto drogie a po sprawdzeniu: wypłata powyżęj 10 tys eur! oraz roznica w skrzyni biegów - oryginał manual, teraz jest automat!

I co z tego ze drogo?

oczywiście zgadzam się z Kris75, że sztuką jest kupić dobrze. Natomiast nie ma co sugerować się ceną bo handlarz zawsze będzie miał ją wysoką niezależnie czy sprzedaje składaka z dwóch czy trzech aut. A ta renówka którą prosiłem sprawdzić jest z PL i chyba to jest ciagle ten sam uzytkownik - zapewne nie byla tak rozbita jak ta alfa (droga). Więc może jednak nie warto skreślać tanich ofert na wstępie i jechać ludzi jak to zrobiliście ze mną. Konkluzja wyszła taka, że jestem totalnym idiotą - bo wiadomo że tanie = szrot.

I jaki jest sens robić mi wykład, że, szukam tanich więc nie ma co ich sprawdzać? Oszustwo jest możliwe niezaleznie od ceny a niejednokrotnie z doświadczenia wiem, że oferty najtańsze są zwykle bardziej uczciwe od drogich bo żaden oszust nie da ceny najniższej w ofertach bo doskonale wie ze każdy powie jak Wy Panowie - że nie warto zawracać sobie tym głowy bo tani, więc na pewno szrot...

Pozdrawiam

Cóż - zerknąłem na Pana poradę w temacie Alfy i trochę się Pan zapędził
Odsyłam do tematu Alfy
Co do propozycji cenowych - z doświadczenia już mówimy, że jeśli dane auto mamy porównywać, to cena jest zawsze głównym wykładnikiem.
A nie powinna.
Piszę tutaj o normalnych ofertach, nie starszych, które mogą być warte 5 jak i 30 tys zł (np. BMW e39), ale o takich właśnie Alfach czy Renaultach.
Z doświadczenia wiemy, że NIEMOŻLIWYM jest by handlarz sprzedał DOBRE auto poniżej ceny rynkowej.
Jeśłi auto od handlarza jest tanie - to jest tam zawsze haczyk.
Jeśli prywatny właściciel wystawia auto poniżej ceny rynkowej - tu już może być kilka powodów - coś wie o aucie i ucieka, ciężka sytuacja bądź jakaś nagła sprawa - to kilka przykładów.
Ale u handlarza jest zawsze za dobre auto takie pojęcie - drogo lub bardzo drogo.
Dlatego komisy przy ASO auta wystawiają o ilka % powyżej ceny rynkowej, bo ludzie chca kupować dobre auto - a ASO jest synonimem porządności. Czy tak jest w rzeczywistości? Trudno jednoznacznie napisac tak czy nie - ale czesto to handlarze jak każdy inny.

Przepraszam bardzo - ale niby z czym się zapędziłem???

Przecież ta alfa to jakaś masakra. Niby nie ma szkody na powyżej 10 tys eur?

A spojrzałem na temat. Znowu próbowałeś kogoś 'ustawić' i znowu nie wyszło. Jak widać VIN jest poprawny a nie jak to kategorycznie stwierdziłeś - jest od innego auta. Trochę dziwnę to forum, bardzo mało merytoryki. Tylko kategoryczne stwierdzenia bez jakiegokolwiek powodu.
Widać, że ta alfa to masakra już po tej szkodzie. A co dopiero ta 'naprawa' nic się nie zgadza. No ale wg Was to auto ok bo drogie oraz na pewno ktoś przepisał zły VIN.

Kolejny raz mnie krytykujesz bez podstaw. Dałem dobrą a co ważne sprawdzoną poradę a nie przypuszczenia - jak w tym temacie.

Co do komisów przy ASO. Przecież każdy znający odrobinę temat wie, że to że próbują uwiarygodnić swoją sprzedać tym ze sprzedają auto używane w salonie - nie ma nic do rzeczy. Ten przykład o którym wspominałem wyżej, że auto miało byc z PL salonu a nie było to jedno. Ale cena była wysoka. Co z tego? Znowu to udowadnia moja teze ze nie ma co patrzec na cenę. Przecież w tych komisach przy ASO są takie wały jak wszędzie indziej - oni tego nie sprawdzają nawet, mają to w poważaniu. Najwyżej zrobią raport dekry i napiszą w umowie czy fakturze, że jest raport. A jak ktoś się wczyta to tam sa niezłe kwiatki. Np tona szpachli na pomiarach. I nie może klient jak się nie zna nawet skutecznie złożyc o sprzedaż z wadą bo sam podpisał, że dostał raport z którego wynika wypadkowość. No ale przecież tam nie ma konkluzji tylko cyfry - kto się nie zna nie wie.

Kolejny przykład na to, że wysoka cena nic nie oznacza. Nie gwarantuje niczego.

Co do tego renault - Panowie, kolejny raz apeluję o rozsądek. Zobaczcie sobie że to nie jest taka okazja jak się wydaje ponieważ auto jest walnięte! Błotnik tylny jest walnięty.

I proszę mi powiedzieć na ile oceniacie naprawę tego elementu? Czy to jest błahostka? Czy można wymienić element za 500 czy 1000 zł? Proszę o informację na ile byście wycenili tę naprawę. Wystarczy się trochę zastanowić a nie od razu krzyczeć, że ja chce okazję. Widocznie sprzedający ma już świadomośc, że naprawa nie jest prosta. I jakim dowodem dysponujecie, że z góry piszecie o tym ze sprzedaje to handlarz. Jak tlumacze od początku, że raczej nie. Bo auto było z pl, jest tylko 2 właścicieli itd.

Próbowaliście zrobić ze mnie idiotę, co szuka okazji i na niczym się nie zna. Natomiast spójrzcie co finalnie wyszło? Kto miał rację?

Pozdrawiam i jak zwykle apeluję o więcej merytoryki a nie szybkie 'strzaly' jednozdaniowe przy odpowiedziach forumowiczom, bez zastanowienia i co najważniejsze bez dowodów czy też jakiejkolwiek merytoryki. Szybkie strzały, ten tani to nie warto spradzać bo szrot, ten drogi to na pewno VIN zle przepisany.... ahh. A koniec końców wychodzi, że pierwszy nie taki tani jak się wydaje (jeśli ktoś ma trochę wiedzy) a drugi VIN się zgadza, mimo ze drogie auto.

Dopowiada Pan sobie strasznie (zrobiliście ze mnie idiotę, finalnie ja miałem rację itd ).
Nikt nie robił z Pana idioty, próbuję tylko ja osobiście przekonać, że tania cena MA SWOJE odzwierciedlenie w rzeczywistości.
Nikt nie był oglądać auta, za to wątek ma już kilka dobrych postów.
Skoro Renóweczka takie dobre auto - to nie ma problemu - można jechać, macać, KUPOWAĆ itd
Ja z doświadczenia piszę jak jest - nie ma co ukrywać, że kiedyś byłem dokładnie taki jak Pan.
Czyli OKAZJE ISTNIEJĄ, da się kupić tanio itd.
Co do Alfy - nie pasuje mi tam dużo rzeczy, wygląda to na albo źle spisany VIN, albo na szczepana kradzionego.
Szkoda szkodą, to inna sprawa.
Natomiast mnie bardziej niepokoją te niezgodności - to nie jest normalne.

Auto od początku z przeznaczeniem na PL, gdzie też została sprzedana jako nowa.

Tworzysz jakieś teorie co się z nią działo, a nie prościej zapytać właściciela co ma do powiedzenia w tej kwestii?

Kris nigdzie nie napisał, że wysoka cena jest gwarancją dobrej sztuki, natomiast zapewniam Cię, że ma dużo większe doświadczenie w sprawdzaniu aut i wie doskonale jak to wygląda w praktyce. Jedź ją zobacz na miejscu i się prawdopodobnie przekonasz z czego wynika cena w ogłoszeniu.

I bez sensu są te elaboraty, bo dopiero z nich nic konkretnego nie wynika...