Byłem u niego patrzeć jakąś beemkę...
Przez telefon auto MALINA, po przyjeździe na miejsce dzwonie do niego - ten mi mówi - proszę sobie auto najpierw obejrzeć, a jak się z zewnątrz spodoba to zejdę.
Cóż - pewnie w papę już nie raz zarobił, bo w opisie i przez telefon auto bezwypadkowe - tylko maska malowana, a na miejscu z zewnątrz to maska pomalowana jako jedyna, reszta ulepiona ze szpachli, który pękał - wszędzie - na dachu, na błotnikach, na słupkach, na klapie bagażnika itd.
Auto po dachowaniu z naciąganymi słupkami, ciętymi progami, pewnie i ćwiarteczka też była.
Cena za dobrą 3.0 powinna być wyższa. Więc już samo to daje do myślenia.
Chcesz - jedź i zobacz, spisz VIN.
Ale nie sądzę byś był ukontentowany widokiem