TEMAT: Seat Leon Top Sport 1.9TDI 215KM

Witam.
Jestem zainteresowany seatem z tego ogłoszenia:
moto.allegro.pl/seat-leon-top-sport-1-9-...aki-i1435499188.html

Wiem, że po zdjęciach niewiele da się powiedzieć, ale proszę o wszelkie opinie o tym samochodzie. Może ktoś spojrzy na ten samochód chłodnym okiem i zauważy coś, co mogło umknąć mojej uwadze.
Za wszelkie opinie z góry dziękuję.

Mina, mina i jeszcze raz mina kolego. Przebieg bankowo nie taki jak podany. Oryginalny jest zdecydowane większy. Popatrz na wcenę części które podał koleś w ogłoszeniu.
Ładna fotka felgi (3 foto) pokazuje też inny poważny wydatek. Hamulce do roboty. Lampy przednie to chińska podróba i do tego uszkodzone, zaparowane ( 13 i 14 foto). Fotka 8 na dole w narożniku tapicerka ma prawdopodobnie wyłamane wpusty bo odstaje. Możliwa jakaś naprawa w tym miejscu. Spasowanie maski (szczeliny) też mi nie specjalnie pasuje. Możliwe złudzenie, ale bym miał to na uwadze.
Kierownica mocno zmęczona. Klamory od CB też mogą sugerować pewien spoób jazdy.
Sam mam więc przemilczę.
Mocno się zastanów nad tą ofertą bo moim zdaniem po zakupie czekają cię spore wydatki na doprowadzenie auta do dobrego stanu technicznego.

Dodam że koleś to handlarz kupujący naklejki do BMW M5 za 4 zł i potem sprzedaje idealne BMW M-POWER .. hahaha te BMW w życiu nie widziały takiej opcji ale M sprzedaje się lepiej bo ładniej wygląda. ... zobacz jego aukcje co kupował ...

A warto by się spytać handlarza, czy w silniku wymienił tłoki, głowice z pompo-wtryskiwaczami, wał korbowy, sprzęgło na zdolne do przeniesienia większego momentu i mocy, wał korbowy, pompę oleju, chłodnicę oleju, pompę płynu chłodzącego i chłodnicę (w końcu więcej ciepła jest produkowane). No i skrzynia też powinna być inna, dopasowana do mocy i momentu jaki ma przenieść. Hamulce z "Cupry"? Ale czy cały układ hamulcowy? Sama wymiana turbosprężarki i wydechu to w późniejszej eksploatacji dobijanie i zarzynanie układu napędowego. Kolejny chałupniczy "tjuning" prosto z stodoły pod szyldem "profesjonalnej" firemki.

Zobacz że on już nie jednego takiego Seata sprzedawał ... widać lubi tą markę

Auto fajne ale warto dokładnie prześwietlić sztukę którą chce się kupić.

Dlatego napisałem że mina. To auto to jest jedna wielka ściema. Zobaczcie na fotkę np 3.
Jest w ogłoszeniu maowa o hamulcach "Z CUPRY R "BREMBO" KOSZT 2000ZŁ,"
Są wyjechane jak ze starego poldka o którego nikt nie dbał. Tarcze są spieczone i wyrowkowane, a to wskazuje na agresywny tryb jazdy. To auto mechanicznie długo nie pociągnie. Lada moment zacznie się kosztowny remont zawieszenia, hamulców i osprzętu jak i może być że całego silnika.
Odradzam tę furę. To że Ładnie wygląda jest naj mniej ważne.
MINA na 102.

Ja od siebie dodam tylko że pokrywa silnika jest w innym odcieniu niż reszta. I zwrócicie uwagę na zdjęcie koła zapasowego,a dokładnie podłoga bagażnika,nie wygląda dobrze chyba że się mylę.
Ja bym sobie dał spokój z tym seatem po dziwnych przeróbkach.

Witam , sam nabyłem taką wersję "top sport"jakiś czas temu ,tylko z 1,8 T, i szczerze mówiąc
to doprowadzenie pędzolota do zadowalającego stanu technicznego zajęło troszkę czasu i jeszcze więcej pieniędzy .Przede wszystkim sprawdz dywaniki , a raczej wykładzinkę w autku , bo potrafi być mokra , tj.cieknie drzwiami , ew.ścianą grodziową, o filtrze kabinowym nie wspomnę( bo tędy to się leje)oczywiście nie zawsze .Dwa ,komfortu jazdy w tym autku nie uświadczysz , jest dosyć twarde ,układ kierowniczy w precyzji prowadzenia też za wiele nie oferuje (w por.np z e46, subbarru) .Wracając do linku , maska krzywo spasowana , zderzak też , światła zaparowane(czasami tak jest w lampach oryginalnych )podłokietnik nieudolnie dołożony brak osłony plastikowej , fele nie oryginalne (raczej)bo z wersji cupra nie top sport , i cały ten tuning brrry , poszukaj podstawy 150 niutokuni i samemu coś podłub , wgrać delikatnego moda na te 190 i się lata,(z głową) bez większej ingerencji w mechanikę , bo tak jak koledzy opisują koszta związane z naprawą jednostki są spore i nie jest tak że 1,9 jest bezawaryjny (potrafią wypluć korbowód na hamowni , o turbo to nawet nie wspomnę bo to w każdym T może się zdarzyć) Skontroluj skrzynkę biegów , przy tym momencie obr. to może mówić już pa pa (tj łożyska)przy odejmowaniu , dodawaniu gazu czy nie chrobocze .Weż pod uwagę że koszt wymiany jednego pompowtryskiwacza w serwisie to koszt ok 2500 ,
a siadają one przy przebiegach w gr.250.000- 300.000km , A, ten egzemplarz na tyle wygląda.

Tak na koniec to swojego top sporta za taką gotówę to bym nie oddał ,a zobacz ile tam zostało włożone ....... fiu fiu

Ps.obecnie powoli , bez pośpiechu , mentalnie przygotowuję się do sprzedaży mojego egzemplarza , jeśli ci nie przeszkadza Pb, to daj info na prywatę

Auto nie wygląda za specjalnie ,tak jak już pisano wcześniej czy silnik jest w stanie podołać opisywanej mocy z tego co się orientuję w miarę bezpieczne przeróbki 110 konnego tdi to w granicach 160KM.
Jako urozmaicenie dodam co jeszcze oferuje ten pan
moto.allegro.pl/vw-passat-b5-blotnik-drz...0425405.html#gallery
nie chce niczego sugerować ,ale pochodzenie tych części może być wielce dyskusyjne,moim zdaniem allegro to raj dla sprzedawców niby używanych części z ,,legalnych żródeł,,

@Wolf
Nie ma czegoś takiego jak "bezpieczne przeróbki silnika" "domowym sposobem". Każda ingerencja, zwłaszcza silnikach ZS, w zwiększenie mocy niesie za sobą duże konsekwencje i w końcu szybkie zniszczenie silnika. W silnikach ZI margines jest większy, a sama konstrukcja silnika pozwala na trochę więcej. Ale zawsze trzeba liczyć się z szybkim zużyciem silnika. Praw mechaniki i występujących z nich w silniku sił masowych (I i II rzędu) oraz sił gazowych działających na układ tłokowo-korbowy jeszcze nikt "domowym sposobem" nie okiełznał.
Jak już ktoś (jak właściciel tego Seata) zrobi "przeróbki", to po fakcie dociera do niego co zrobił. I zostaje jak najszybsza sprzedaż takiego auta.

Robercie
.
Napisałem troszkę z rozpędu o tych ,,bezpiecznych,, przeróbkach tudzież tuningu,chodziło mi o profesjonalne firmy które się tym zajmują ,a nie o tuning chipem z allegro zrobiony przez kolegę w garażu.Myślałem o czym innym napisałem co innego:-),wiadomo silniki tuningowane mają mniejszą żywotnośc,jeśli chce się ktoś bawić w Tuning przez duże T musi mieć odpowiednie środki
(kute tłoki korbowody itp. itd.)sprowadzane najczęściej z za wielkiej wody:)

Ten Seat był tuningowany w podobno profesjonalnej firmie. Ale nawet ta firma robi to chałupniczo. Może wydano na tą 'operację" około 7-10 tyś. PLN, może więcej. Bo za 4.000 nic się nie zrobi. Ale i tak to była partacka robota. Niestety, ale nie ma w Polsce żadnej firmy zajmującej się tuningiem w sposób profesjonalny. Przyzwoity tuning (+10 do 15%) kosztuje minimum 10.000 ale € i to najbliżej może znajdzie coś koło Berlina, jak nie dalej (Hanower, Monachium, Stuttgart). Blisko fabryk samochodów i fabryk silników (silniki obecnie nie są produkowane w tych samych fabrykach co samochody).
Dlatego ten gościu od Seata chce sprzedać auto. Władować w nie 10.000 i sprzedawać? Podnieść moc dwukrotnie? Dlaczego? Bo to zwykła spartaczona robota była. Tego auta nawet za darmo nie ma co brać. To już dobita i poobijana blaszanka. W doprowadzenie ją do stanu używalności trzeba władować około 15.000 PLN, i to pod warunkiem rezygnacji z tzw. "ulepszeń".

Witam troszkę się wtance , bądż wtrącę ,ale poszła krytyka pod adresem polskich tunerków. Zasady mechaniki i fizyki , jak i elektroniki i informatyki oraz dostępność podzespołów jak i narzędzi, U chcących rzetelnie dokonywać ulepszeń , są takie same czy to na bliższym lub dalszym zachodzie tylko zasobność portfela kowalskiego raczej mniejsza
(i oczywiście nie mówimy tu o zespołach przyfabrycznych)
Z osobistego doświadczenie wiem że dobrze poukładanym samochodzikiem , fakt że nie po bóg wie jakich zmianach można NAprawdę pojeżdzić kilka ładnych lat bez żadnych straszliwych konsekwencji , tylko jeden warunek DBAĆ o autko, wystudzać i częściej wymieniać olej , oraz filterki dolotu i wylotu;) , jak i nie "butować "od świateł do świateł i w tedy spoko

ale chyba to nie forum na takie dyskusje bo odbiegamy od tematu

pokłony

Tomasz, powiedz że żartujesz.
Żartujesz, prawda ?

Tomasz napisał:
www.bezwypadkowy.net/forum/146-pogadanki-o-samochodach

A gadać ile wlezie w końcu po to jest forum

AdamieM71 , że ,.,;.,tak dokładniej,.;,. , to znaczy w której części mej szczęśliwej , jak i opiniotwórczo-uformowanej wypowiedzi

---

żartuję

---

ja nigdy nie żartuję


jak to w życiu i wodzie zawsze znajdzie się większa ryba co zeżre tę mniejszą , i tę większą też coś za chwilę zeżre , ,

Pisząć o polskich tunerach. W Polsce nie ma takich zakładów tuningowych, a to z kilku powodów. Polak jest typek majsterklepki i większość tuningu sproawadza się do piwka z kolegami w jakimś garażu i na zasadzie odkręcania i dokręcania lotek, spolerów itp robi się tuning, wieś tuning. Niestety nawet ładnie wykonany optyczny lift zaraz pokazuje się w necie z dopiskiem neo krzykaczy że ale wiocha itp.
Ta tendencja nie występuje np na zachodzie, w USA, Norwegii i innych bardziej tolerancyjnych krajach.
Następny problem to wyposarzenie takiego warsztatu. jest to ogromny koszt i inwestowanie takich pieniędzy w tym kraju przeczy zdrowemu rozsądkowi.
Ten seat jest spartolony i zajechany i to nie ulega wątpliwości.
W większości polskie zakładzii tuningowe mieszczą się gdzieś na peryferiach miasta schowane za jakimić osiedlowymi garażami, jak by się wstydzili tego co będą robić.
Inny problem i chyba najważniejszy to nasza narodowa skłonność do kombinacji i machlojek i dlatego śmiem twierdzić że prawie zawsze taka usługa będzie w 50% naciąganiem klienta zamiast profesjonalnie wykonaną usługą.
Poczytaj jakie problemy mają ludzie z warsztatami i to nie tylko priv, ale i w dużej mierze z ASO.
Podoba mie się rozwiązanie problemu w Norwegii, tam za fuszerkę odpowiesz tak że się to nie opłaci i na koniec kiedy zapłacisz kary zamkną ci firmę. Tak więc nie opłaca im się kantować. W polsce nie ma takich sankcji, a w razie W jeszcze usłyszysz żebyś pocałował szefa w D...e.
SOrki, rozpisałem się nie w temacie.

Adamie z M , masz rację co do większości polskich spectunerów , ale nie ma co globalizować