Oj kolego, gorzej, znacznie gorzej...
Proceder jest prosty - polski naród to taki trochę durny naród i myśli, że handlarz samochodów chce dać mu świetne auto za połowę ceny - polski poszukiwacz okazji oczywiście myśli, że złapał Pana Boga za nogi...
I co robi? Oczywiście kontaktuje się ze sprzedawcą i słyszy tylko jedno - na auto mam dziesiątki chętnych! Panie, szaleństwo - jadą właśnie z Gdańska, Poznania, Krakowa, Tarnowa, Białegostoku i z kilku jeszcze innych miast - kto pierwszy ten lepszy! Chyba, że wpłacasz zaliczkę na auto - powiedzmy jakieś dwa-trzy tysiące złotych i WYCOFUJE ogłoszenie a auto czeka na Ciebie...
Polski poszukiwacz okazji nawet się nie namyśla, prosi o numer konta i wpłaca te 3 tys zł... Zachwycony świetnym interesem, w poczuciu dobrze spełnionego obowiazku nie jest w stanie nawet przespać spokojnie nocy i następnego dnia rano chce się dowiedzieć czy pieniądze już doszły i kiedy będzie auto można odebrać
Najczęściej słyszy, że pieniądze jeszcze nie doszły, a po auto można przyjechać pod koniec tygodnia
I następnego dnia już nie ma kontaktu telefonicznego, bo telefon pre-paid na kartę był, numer jest wyłączony, konto na które wpłacałeś zostało właśnie zamknięte... A Ty jesteś uboższy o 3 tysiące złotych...
Wtedy sobie dopiero plujesz w gębę...
Niby trzy tysiące to nic, ale jak myślisz, ile takich naiwnych ludzi w TYM SAMYM czasie wpłacało te pieniądze? Myślisz, że byłeś jeden jedyny poszukujący okazji? Nieeee... Najczęściej było Was 30-40
Co daje od jednego auta jakieś 60-80 tys zł.
Tak kolego robi się "biznes" w Polsce...
bez-wypadkowe.net/showthread.php/1174-UW...pl?p=18717#post18717