Flip,
dziękuję za odpowiedź.
Też się zastanawiałem nad tym 1000km od czerwca. Są tu dwie opcje: albo licznik jest przekręcony albo auto stało rozbite. Z tych dwóch rzeczy to bym szczerze wolał tą pierwszą. Niestety większość aut na rynku wtórnym ma przekręcone liczniki więc jestem w stanie się z tym pogodzić.
Jutro wezmę VIN oraz mam zadzwonić jeszcze raz ponieważ sprzedawca ma sprawdzić grubość powłoki lakieru i ma mi znać czy coś było malowane. To też wydaje mi się trochę dziwne, że osoba sprzedająca auta zawodowo nie jest w stanie ocenić czy auto było malowane czy nie.
Co do felg się również zgadzam - wyglądają śmiesznie w tym samochodzie. Chyba ktoś się woził tylko tylko Belgijskich bulwarach