nic tu nie śmierdzi
to mój samochód
Przykro mi za takie podejrzenia i opinie nawet bez kontaktu ze mną... a tym bardziej bez oglądania samochodu... Przecież na stronie jest opisane dosłownie wszystko. Stronę robiłem jeszcze do pokazywania na forum toyoty co robię przy samochodzie - postanowiłem ją wykorzystać przy sprzedaży.
Solare picowałem jeszcze dla siebie - listewkę wymieniłem bo mi ją mechanik w aso oderwał przypadkiem przy serwisie i przykleił na silikon - po czym ja ją oderwałem przy podnoszeniu maski. Koszt nie był porażający - listewka w aso dostępna była od ręki.
Naklejki wyieniłem bo kosztują 6zł za sztukę w aso, a ja spartoliłem pas malując rysy po śrubach sprayem, a nie u lakiernika. Gdybym zostawił pas w różnych odcieniach każdy kupujący zarzucałby, że była ostro bita i dodatkowo jeszcze jest źle pomalowana. Oddałem pas do odmalowania (opisane na stronie są też zdjęcia) - zapłaciłem 100zł + farba, nakleiłem naklejki - łączny koszt 160zł.
Ze śrubami maski to dłuższa historia - ogólnie kiedyś mi coś pukało przy skręcaniu kołami, jeździłem od mechanika do mechanika i nie potrafili stwierdzić o co chodzi. Po wizycie w aso (chodzeń) stwierdzono, że może przekładnia wspomagania albo zawias maski ma luz bo jakoś "tak puka jak się dociśnie i ma luz". Przekładni sam nie sprawdzę, ale zawias maski mogę - więc odkręciłem maskę i sprawdziłem czy z odkręconym zawiasem też puka. Oczywiście pukało, więc maskę chciałem przykręcić z poworotem no i tu miałem problem - za chiny nie mogłem jej równo ustawić, szczególnie że oryginalne śruby były "samo centrujące". W manualu wyczytałem, że śruby maski powinny być wymienione na zwykłe, wtedy da się wyregulować maskę w pionie i poziomie - no to kupiłem w aso śruby i zamontowałem. Ot cała historia. (pukała poduszka skrzyni)
Do sprzedaży samochodu podchodzę tak: po co mam tłumaczyć kupującemu, że jakaś usterka to pierdoła i wystarczy parę złotych na naprawę - jeżeli sam mogę to naprawić.
Co do "salvage" w historii samochodu - też się tego obawiałem. Dlatego ją tak rozkręcałem i sprawdzałem dla pewności co było robione. Namierzyłem nawet zakład w którym stała jeszcze jako rozbita: Diamond Auto Sales (249 Dundas st, Thamesford, Ontario). Kontaktowałem się po zakupie z nimi, ale nie dysponowali zdjęciami aut, które tam stały
Samochód sprzedaje, bo choruje na nowego mustanga (stąd jestem na tym forum, bo też sprawdzam vin, jednak nie miałem do tej pory potrzeby wypowiadania się). Chętnie też opowiem i pokażę wszystko o mojej Solarze każdej zainteresowanej osobie, zapraszam - proszę tylko tak szybko nie stawiać takiej negatywnej opinii na podstawie tylko przypuszczeń.
P.S. Raport z carfaxa i autocheck tez mogę na zyczenie udostepnić. Sprawdzałem solarę jeszcze przed kupnem
EDIT: Wrzuciłem raporty toyotasola.pl/carfax.pdf toyotasolara.pl/autocheck.pdf. Historia samochodu jest znana i była opisywana na forum toyoty polska od momentu jak ją kupiłem. Wpisując vin samochodu, można chyba nawet znaleźć moje stare posty z amerykańskieo forum solary, na którym trochę również siedziałem. Samochód był uderzony po ukosie od strony kierowcy - tu nie ma co ukrywać. Z oględzin wynika, że nie było to jakieś duże uderzenie (chociażby chłodnica jest nie wymieniana) Pamiętajmy jednak, że przy nowym samochodzie łatwo jest osiągnąć w stanach status salvage nawet przy niedużych uderzeniach (a właściciel w kanadzie szybko ją skasował
.