Tak. Byłem z miernikiem profesjonalnym ale nawet go nie wyciągałem
.
Zdjęcia są chyba sprzed kilku lat bo teraz auto wygląda jak sierściuch.
Cała prawa strona do malowania (przetarty), zderzak tylny do wymiany, przedni do klejenia i malowania, obudowa lusterka do dokupienia, w środku taki syf, że jakby pies na kanapie nas.ał to by nikt nie zauważył, wszystkie metalowe elementy w środku przy podłodze zardzewiałe (szyny od foteli, dźwignia wlewu paliwa), w zbiorniku od chłodziwa brak płynu - wiatrak od chłodnicy włącza się co kilka sekund, silnik lekko drży na wolnych obrotach, nie jeździłem ale podczas ruchów kierą czuć i słychać luzy, opony pięcioletnie zimówki prawie slicki do wymiany.
Właściciel miły ale kompletny lajkonik na jakiekolwiek pytanie natury technicznej wzrusza ramionami. Skłonny obniżyć cenę o 5tys ale i tak odpuściliśmy.
Odradzam, chyba że dla handlarzy picowników.