Import z Belgii, gdzie auta są sporo droższe niż u nas (tzn drożej wychodzą bo sprowadzenie auta to koszt około 3000zł). Fakt że są bardziej zadbane, ale mają spore przebiegi, a jak trafi się sztuka z niskim przebiegiem to na pewno handlarzowi nie będzie się opłacało jej sprowadzać.
Osobiście uważam, że lepiej po takie auto udać się osobiście lub zapłacić komuś z polecenia/zaufanemu kto zajmuje się wyszukiwaniem i sprowadzaniem aut lub kupić auto z US (i sprawdzić w AC lub CarFax) lub krajowe, gdzie możesz sam sprawdzić historię pojazdu w ASO.
EDIT: Co do tej Toyoty to z zewnątrz prezentuje się dobrze i okazale - ale tak jak w przypadku pytania o Mondeo z Holandii o podobnym roczniku i przebiegu uważam, że może i auto zgodne z opisem "pierwszy właściciel, serwisowany w ASO, bezwypadkowy", ale licznik hhmmmm sam nie wiem - tylu jest teraz oszustów że chyba trudno by mi było zaufać.