Czego wyście się spodziewali po aucie z taksówki.
Przecież ostatnio w gazetce motoryzacyjnej był opisywany VW Touran , rok prod. 2013 i przez 380 dni natrzaskał ponad 300tyś przebiegu , właśnie na taksówce w Niemcach. 3 kierowców 24h/dobe.
Roczny samochód i 300tyś na blacie..
50tyś na rok swoim samochodem robimy przeciętny "Janusz z Polski" , w Niemczech to jest przynajmniej 100tyś na rok.
Przecież prawie wszystkie Passaty czy inne VW przywożone z Dojczów do Polski mają grubo kręcone przebiegi i to nie jest korekta rzędu "stówki" , tylko dużo dużo więcej..
Tam auto 3-4 letnie na blacie praktycznie ZAWSZE ma 280-300tyś i sprzedają takiemu osłowi , jakim jest Polaczek , który skręci przebieg i wystawi na alledrogo z przebiegiem 176tyś i przyjedzie przysłowiowy" Janusz " i zobaczy taki przebieg to ŁYKNIE.
Jeżeli ktoś wierzy , że samochód z zagranicy 6-7 letni ma 200tyś przebiegu , to oszukuje samego siebie. Niech to, w co wierzy pomnoży x2 a nawet x3 i wtedy będzie realny przebieg.
W firmie w niemczech z którą współpracuję , wszyscy z zarządu dostali nowe Audi A4.
Sprzedali wszystkie jednemu handlarzynie z Polski po 4 latach użytkowania. Najmniejszy przebieg to było 500tyś , a na otomoto wisiały już "świeżynki" z przebiegiem 150-160tyś.
Są komisy w których samochody mają mniej więcej realny przebieg i są mało wiele zadbane , ale niestety coraz mniej takich handlarzy , bo w większości wolą kupić trupa , odświeżyć i sprzedać naiwnemu Polaczkowi.
POLSKA RZECZYWISTOŚĆ hehe