Opisuję co zobaczyłem:
Ogólne oględziny auta trwały do 5 min... Powodem był stan wizualny. Na początek karoseria, auto było malowane w całości (nie znam powodu), robił to jakiś pijany cajmer ponieważ są zacieki lakieru. W środku było tsunami, syf totalny. Właściciel nawet nie raczył odkurzyć i nie czepiam się w tym momencie. Z zebranego piachu w aucie można było zrobić piaskownice. Faktycznie skóra na tapicerce nie była wytarta ale cała reszta nadaje się do wymiany. Pokrywa od schowka z przodu na podszybiu była... a nie, nie było jej w ogóle. Napisy z przycisków były na tyle wytarte, że nawet nie było przycisków. Podobno nie było stłuczki ale tylna klapa otwiera się dość charakterystycznie, jak auto które kiedyś dostało w dupę, zresztą lampy z tyłu są zbite.
- Wtedy zakończyłem oględziny.
Jedyny plus to silnik do którego co prawda nie zaglądałem ale pracował ładnie. Nie wiem czy to dlatego, że przed moim przyjazdem silnik trochę popracował czy po prostu jego stan jest dobry.
Sam oceniam wartość auta na jakieś 7-8tys. I dodając jakieś 5 tyś na naprawy, można auto brać.
I proszę się nie sugerować wyposażeniem - nawigacja ma swoje lata (brak aktualnych map) czyli niesprawna, klimatyzacja do napełnienia czyli niesprawna, rozrząd, oleje, filtry co jest akurat naprawą konieczną jednak nie wolno tego pomijać.
Prawdopodobnie jest o wiele więcej rzeczy ale tyle wystarczyło mi by moje zainteresowanie tym autem wygasło
Opinia ta jest jednak tylko moimi własnymi spostrzeżeniami. Pozdrawiam!