witam
odświeżam temat
auto ponownie pojawiło się na giełdzie, i przyznam że jestem nim zainteresowany. Byłem, oglądałem, auto jeździ, trąbi, skręca i hamuje, a przy tym wygląda nieźle.
zainwestowałem w raporty, ale jest w nich trochę niejasności.
auto jest jako SALVAGE/TOTAL LOSS, ale jednocześnie nie widać informacji o otwartych poduszkach, uszkodzeniu konstrukcji czy powodzi lub kradzieży itp.
Co ciekawe, po sprowadzeniu do PL auto było leasingowane, bank wysłał rzeczoznawcę z DEKRY do oględzin w celu ustalenia wartości pojazdu, gdzie napisano: nie stwierdzono naprawy powypadkowej
Z dwojga złego jakbym miał wybierać rzeczoznawcę w PL a raport z USA, wybrałbym to drugie jako bardziej wiarygodne......
czy mogło być tak że auto miało jakieś uszkodzenie, i właściciel stwierdził że nie chce już go i ubezpieczalnia ma odkupić, i stąd auto dostało tytuł SALVAGE?