sprawy przewału VATu i generalnie fiskalne rzeczy to zupełnie inna bajka. ale masz racje, że dochodzenie od Ciebie jako ostatniego użytkownika pojazdu jest chore.
nasz Kowalski jeździ świadomie (lub też nie) samochodem kupionym od Nowaka, który zrobił korektę, i po 3 latach postanawia go sprzedać. Potencjalny kolejny kupiec - Wiśniewski, odkrywa, że fura ma kombinowany przebieg. Powiadamia Policję. I co wtedy? Za kratki idzie Kowalski, jako ostatni właściciel pojazdu? oczywiście, że nie.
Kowalskiego kiedyś oszukał handlarz i tyle w temacie.
Przyjmijmy, że Kowalski chce być w porządku w stosunku do nowego kupującego i postanawia skorygować licznik w górę. Co wtedy? Kowalski idzie do więzienia, przecież nie można robić korekt (ani w dól, ani w góre)
Ważne jest zrozumienie co jest czynem zabronionym !! Zabrania się
cofania wskazania drogomierza, nie zaś
sprzedawania samochodu z korektą !!
Żeby bezsprzecznie udowodnić fakt korekty, trzeba byłoby zrobić prowokacje za wczasu u Nowaka .
Jeśli Kowalski, który padł ofiarą Nowaka, może dochodzić swoich racji ale na podstawie istniejących przepisów - wprowadzenie kupującego w błąd, itd. genralnie przepisy KK dot. oszustw.
Do tej pory, czynem zabronionym nie było zrobienie korekty, tylko zatajenie informacji o prawdziwym stanie licznika.
Teraz doszło karanie ale tylko za samą czynność korekty, zarówno dla zlecającego, jak i dla wykonawcy.