dodaje swoje 3 grosze
po pierwsze swoje doswiadczenia opieram na Mediolanie i okolicach (bo tu bywam czesto) nie wiem jak jest na poludniu domyslam sie, ze gorzej (jak ze wszystkim
ja sprowadzilem sobie prywatnie autka, ktore sam znalazlem bez zadnych posrednikow i sam sprowadzilem na kolach do Polski.
1. stan aut:
tak zgadza sie, wystarczy sie przejsc ulica zeby zauwazyc, ze kazde auto ma chociaz kilka zadrapan czy wgniecen i nikt specjalnie sie tym nie przejmuje, wynika to z kilku czynnikow:
- auto jest traktowane jako narzedzie a nie produkt luksusowy
- ogolny problem z miejscami parkingowymi i zatloczeniem na ulicach
- umiejetnosci / sposobu jazdy (we wloskich autach moznaby na przyklad w ogole wymontowac kierunkowskazy, i tak malo kto je dotyka
ale...nie mozna generalizowac, da sie znalezc auta bardzo zadbane, ktore siedza w garazach i sa dopieszczane przez wlascicieli (szczegolnie dotyczy to marek premium, aut sportowych itp...)
2. ceny i rynek
jesli chodzi o auta popularne, to chyba bym odradzal, po pierwsze (patrz punkt wyzej), po drugie ceny nie sa jakos duzo atrakcyjniesze niz np w niemczech (chociaz przyznam ze jakos wnikliwie nie szukalem)
natomiast zdecydowanie polecam, jesli ktos szuka aut premium, jesli chodzi o ogolny stan to tak jak napisalem wczesniej, da sie znalezc auta ciekawe, a poza tym ceny...warto wiedziec kilka rzeczy:
- kryzys - a co za tym idzie pojawilo sie duzo aut, na ktore wlascicieli juz nie stac, lub po prostu nie chca zeby bylo widac ze ich stac
ogolnie rzecz biorac policja fiskalna ostatnio ostro przeswietla zarobki ludzikow i latwo sie doczepic do kogos kto na przyklad jezdzi cayennem a wykazuje ze zarabia 1000 e/mies
- po drugie, superbollo, Wlosi maja taki fajny podatek dla aut >250koni (lub cos kolo tego) i tez z racji kryzysu tego typu auta mozna znalezc po calkiem atrakcyjnych cenach bo ktos musi sprzedac szybko i pozbyc sie kosztow
3. formalnosci i na co uwazac
poza standardami typu klepane,malowane,kradzione; dosc istotna rzecza sa zastawy bankowe...tym mnie straszono przynajmniej(slyszalem historie, ze pan handlarz zakupil kilka aut z Wloch w celu pozniejszej odpsprzedazy a za kilka miesiecy zapukali smutni panowie i odebrali autka bo nie nalezaly do milego Wlocha ale do banku...)
o tyle dobrze, ze jest na to sposob, istnieje wloska stronka gdzie po podaniu danych auta mozna sprawdzic jego historie (ilosc wlascicieli, czy auta jest w leasingu itp...), takie sprawdzenie kosztuje (cos kolo 8 euro z tego co kojarze), mozna placic kart.kred. trzeba znac Wloski
linku nie podaje zeby nie zostac posadzonym o reklame
(jak ktos chce moge dac na priva)
kolejna istotna rzecza sa platnosci...od tego roku we Wloszech nie mozna za nic zaplacic gotowka jesli jest to kwota >1000e, domyslam sie ze da sie dogadac z milych Wlochem ale w swietle prawa jest to nielegalne i trzeba o tym pamietac, >1000e musi byc przelew lub czek bankowy.
co do samego sprowadzania, wyrejestrowanie to banal i zalatwia to sprzedawca, my musimy tylko zaplacic za auto
natomiast co do wywozu to ja dalem sobie spokoj z wloskimi tablicami wywozowymi glownie ze wzgledu na cene ubezpieczenia i duzo formalnosci (czas) i wybralem wariant zoltych tablic niemieckich...znow slyszalem rozne historie czy tak mozna czy nie mozna (nawet sam sprzedawca tablic mnie lojalnie ostrzegl ze Wloska policja to roznie interpretuje i ze slyszal o karach 1000euro + holowanie) ja zaryzykowalem i moge powiedziec tyle, ze mijalem kilka patroli i nie strzelali do mnie
nie zmienia to faktu ze wolalem jechac w nocy i wybralem trase przez Austrie zamiast Szwajcarie (bez przejscia, caly czas w unii..), natomiast z innych przygod to mialem srednia przyjemnosc spotkac smutnych niemieckich policjantow na stacji gdzies za Monachium, ktorzy (mam wrazenie po dlugim trzepaniu) byli bardzo niezadowoleni ze polaczek wywozi drogie auto, ktore "niestety" nie jest kradzione itp...
to tyle z mojej strony.
Pozdrawiam