Robert W. napisał:
Mam tylko wątpliwości (uzasadnione), czy można w takim warsztacie doprowadzić auto do stanu sprzed wypadku (jak na niektórych zdjęciach: Accord, C3, C1, 206). Biorąc wzgląd na obecnie stosowane technologie w budowie pojazdów samochodowych jest to niewykonalne a to co wyjeżdża z takiego warsztaciku to tylko efekt druciarstwa z wierzchu tylko przypominający samochód. To co było dobre 20 lat temu, obecnie nie sprawdza się i graniczy z cudotwórstwem.
Moim zdaniem nie ma znaczenia czy spawany jest samochód z lat 80-tych czy z 2011 ... i w jednym i drugim przypadku skutek będzie ten sam w razie kolizji ... samochód zachowa się w sposób niebezpieczny dla osób, które się w nim znajdują ...
Nie budzi oczywiście wątpliwości, że "odbudowa" jest tym trudniejsza im nowszy jest samochód ... zresztą co tu dużo gadać ... nikt nie wie jak się zachowają systemy bezpieczeństwa (zakładając, że je też próbowano "odbudować")... tematu elektroniki i wiązkek elektrycznych nawet nie zaczynam
Optymizm budzi natomiast to, że jak napisali na swojej stronie "Przy wszelkich naprawach zwracamy uwagę nie tylko na efekt wizualny, ale przede wszystkim na bezpieczeństwo naszych klientów. "