W sumie nie mam nic do sprzedawcy, poza jednym 'ale'.
Wystawiają w internecie nieistniejace samochody- po zajechaniu na miejsce okazuje sie ze inny przebieg czy inny rocznik czy inne wyposazenie. Bylem tam juz 2 razy i za kazdym ta sama historia:
Na przykładzie ostatniej wizyty, pojechalem podjarany obejrzec:
otomoto.pl/opel-zafira-bezwypadkow-serwi...konca-C34482029.html
Po zajechaniu na miejsce okazało się, że:
- auto ma na budziku 199 tys km a nie 150
- cena jest o 2tys PLN wyzsza niz na stronie
W sumie auto bylo w calkiem niezlym stanie, zuzycie w srodku (wytarty juz boczek fotela, schodzaca farba z recznego, poobcierana kierownica (widac na zdjeciach troche) moim zdaniem calkiem wiarygodnie do tych 199tysi w kołach. Miernik lakieru pokazal miedzy 100 a 220 (moim zdaniem ok, jezeli sie myle niech mnie ktos poprawi)wszedzie poza przednimi drzwiami z jednej strony.
Do sedna- Gdyby nie to 200 tysi w kolach i gdyby auto bylo w minimalnie lepszym stanie w srodku byc moze kupil bym je(nie sprawdzalem wogole mechaniki). I prosze nie komentowac ze szukam idealu i ze prosze sie zeby mnie handlarz oszukal malym przekreconym przebiegiem. Po raz 3 stracilem pare godz swojego cennego czasu na sprawdzanie samochodu ktory mial w necie nieprawdziwe informacje.
Proponuje kazdemu odwedzajacemu ten komis najpierw zadzwonic i potwierdzic wszystkie dane samochodu przed aby nie tracic czasu na niepotrzebne wycieczki.