TEMAT: Pan Robert z Sochaczewa

Witam chciałabym przestrzec przed panem, który udaje osobę prywatną a jest handlarzem. Auto w aukcji bezwypadkowe i śliczne.

otomoto.pl/oferta/toyota-auris-salon-i-w...olecam-ID6yBCul.html

Gdy się jedzie oglądać auto z tego ogłoszenia dowiaduje się, że "się sprzedało" (ale ogłoszenie twardo wisi w necie jako wabik). To nie ważne, że jedziesz 300 km w jedną stronę, po co dzwonić i Ci mówić, skoro przyjedziesz i może weźmiesz inny złom

Na podwórku z 5 innych aut (pan nie jest handlarzem, nieeeee) i jest inne Też białe, rok starsze, i z innym przebiegiem (większym oczywiście). Kiedy człowiek myśli, a co mi tam, przejechałem tyle kilosów, to się chociaż tym (całkiem innym niż w ogłoszeniu, no ale trudno) przejadę, okazuje się, że auto drży jakby się miało rozpaść. Na stacji diagnostycznej pan nie ma czasu, poleca znajomego, do którego i tak nie sposób trafić bo Pan Robert skręca do swojego kolegi.

Tak więc żeby oszczędzić czyjeś nerwy i czas ,jeśli ktoś chciał się wybrać po owo auto, oświadczam "SPRZEDAŁO SIĘ"

Pozdrawiam

Ech Doris Doris...
Widać, że KASA tak przesłoniła oczka, że nie zważając na nic - wsiadamy i jedziemy!
Nieważne, że nie ma tańszego auta, a dziwnym trafem cała reszta jakieś 10 tys zł droższa...
Nie ma to najmniejszego znaczenia...
Wybiera Pani NAJTAŃSZĄ ofertę na otomoto i chyba na całym rynku motoryzacyjnym, potem wielkie zaskoczenie...
Naprawdę?

Szkoda, ze wcześniej nie zwróciłam uwagi, że jest najtańsze ze swojego rocznika. Od ilości ofert w oczach się mieni. Ale czy to naprawdę powód żeby mieć gdzieś czyjś czas, paliwo oferując całkiem inne auto?? Czy nie prościej wystawić auto, które się posiada, zrobić zdjęcia i napisać, że śliczne, bez marnowania czyjegoś (I SWOJEGO!!) czasu..?

Pani Doris - ale proszę też zrozumieć czym jest marketing
Nie można wierzyć we wszystko co piszą, co wystawiają itd.
Pan Robert z Sochaczewa handluje autami, nie ukrywa się z tym - w innych ogłoszeniach pisze, że w ciągłm obrocie ma ok. 30 samochodów.
Więc nie rozumiem skąd zdziwienie u Pani?
Ufając Pani nie popełniła niczego złego - ale brakło w głowie takiego głosu rozsądku

Dla mnie wystarczyło, że było napisane, że nie jest firmą, więc nie szukałam innych ogłoszeń. Znalazłam tylko jedno gdzieś tam, ale po fakcie. Że nie można wierzyć -wiem - przejrzałam to forum ... Na przyszłość prześwietle sprzedawce z każdej strony a póki co mam spokój, bo auto już kupione