Ale oczywiście, że tak mogło być.
Plastik się poddał, metal się pogiął.
Po zniknięciu nacisku plastik powrócił do kształtu - metal nie.
Nie widać nic na zewnątrz a w środku pogięta belka.
Miałem podobnie w Polonezie z przodu jak dojechałem do drzewa jak i w BMW e39 - jak mi gość w tyłek wjechał
W BMW nie było w zasadzie śladu na zderzaku poza dwiema ryskami, w Polonezie żadnego śladu bo to był zwykły plastik.
Do Poldka musiałem kupić wzmocnienie i amortyzator specjalny pod zderzak, a w BMW odkręciłem belkę, naprostowałem i zamontowałem - tyle