Witam wszystkich
Prosze o rady co dajej poczac z nastepujacym tematem
Rok temu zakupilem samochód picanto II r 2013
od hadlarza z okolic Poznania
Auto bylo sprowadzone i"bite" w lewy przedni bok /od strony kierowcy/
(Mam zdjecia)
Samochod obejrzalem po tej kolizji wyremontowałem i zakupilem go.
Z samochodu jestem generalnie zadowolony rok juz go uzytkuje
/14 tys przejechalem nie bylo zadnych problemow/
Sprzedajacy zapewnial ze poduszki sa całe /nie wystrzelily/
Po zakupie przegladajac dokladnie zdjecia zrobione przez sprzedawce po kolizji
jednak dopatrzylem sie moim zdaniem niewryzanych oznak na zdjeciach iz poduszki byly prawd wystrzelone a mnie pokazano juz samochod z wymienionym kokpitem.
widzac to postanowilem to sprawdzic -samochód byl na gwarancji fabrycznej skorzystalem z niej i dalem do sprawdzenia czy sa poduszki i dostalem informacje ze wszystko jest OK
-W KIA ASO w Zabrzu podłaczyli samochod pod komputer i wyszlo im OK a w rozmowie ze mna gdy go poinformowalem o moich podejrzenicha serwisant okreslil nie sa w stanie
powiediec wiele wiecje i ze wg niego poduszki sa.
Jednak temat nie daje mi spokoju - jak wiecie przeciez sposob na oszukanie komputera nt obecnosci poduszek jest chyba kilka
do dzis niewiem w koncu czy mam poduszki dzialajace w mym samochodzie czy jakies atrapy powiazane z jakims opornikiem aby komuter widzial ze wszystko jest OK
Teraz mam pytanie - czy ktos z Was kiedys stanoł przed podobnym problmem j
ak stwierdzic stan faktyczny poduszek po odbudowie po kolizcji - czym sie to bada
czy jest jakis sposob na 100 % okreslesnie ze poduszki sa i ze zadzialaja?
Samochód jest jeszcze na gwarancji /2 gi rok po przegladzie rocznym /
i moge skorzystac z ASO ale nie wiem jak jeszcze podejść do tego tematu /skoro juz raz tam bylem /... a komputer wykazuje im ze poduszki sa ....