Ja bym się nie czepiał - nie oszukujmy się też że auta z US w 98% pochodzą z aukcji uszkodzonych - TYLE że niektóre są po mega dzwonach, a niektóre po niewielkich stłuczkach do kosmetycznych poprawek - jak na Manheim nie zrobili kosztorysu naprawczego to ja bym się zupełnie nie bał tego samochodu i bym go kupił jak by na diagnostyce u nas w kraju nie wyszło nic dodatkowego.
Dla mnie jako wytyczna do zakupu auta to głownie auta krajowe lub właśnie sprowadzone z US - nigdy nie kupię samochodu sprowadzonego z Europy bo 90% przypadków to szroty lub po korekcie. Tak więc nie marudź i jedź oglądać furę
niech ją jeszcze w ASO obejrzą dokładniej lub przeleć miernikiem do lakieru i będziesz wiedział co i jak - przebieg masz gwarantowany bardzo mały.