TEMAT: AUDI A4 1.8 T S-LINE CIECHOCINEK

Witam forumowiczów.

Chciałbym Was ostrzec przed tym pięknym egzemplarzem.

Audi A4 B6,
Wersja S-line
1.8 Turbo, silnik (BEX) 190 KM,
Rocznik 2004,
Przebieg 170000 tys km,
VIN: WAUZZZ8E55A101423
otomoto.pl/audi-a4-s4-1-8-t-190km-s-line-C29528247.html


Byłem, oglądałem, wróciłem z niczym. Przed wyjazdem rozmawiałem kilkakrotnie ze sprzedającym i poinformował mnie,że nie da głowy ciąć czy samochód jest bezwypadkowy,ale według niego egzemplarz jest godny uwagi. Wsiadam i jadę (dobrze,że nie miałem daleko).

I co zastałem?
-przedni błotnik od kierowcy cały malowany
-przedni błotnik od pasażera cały malowany + szpachla (magnez nie chciał się przykleić)
-maska malowana + szpachlowana w kilku miejscach (magnez nie chciał się przykleić)
-ranty maski zrobione w tragiczny sposób (zacieki, niedoszlifowana szpachla)
-maska pomalowana w sposób tragiczny, nawet laik dostrzeże to,
-śruby od błotników zmasakrowane (odkręcane chyba młotkiem )
-instalacja zasilająca wentylator zaizolowana "na sztukę"
-zderzak przedni źle spasowany (według sprzedającego miał być malowany, choć były na nim liczne odpryski z kamieni),
-zderzak tylny źle spasowany, porysowany
-przednie nadkole od pasażera na wkrętach (od kierowcy już nie sprawdzałem)
-lewa kratka od halogenu miała złamane zatrzaski (przy mocnym hamowaniu pewnie wyleci)
-tylne drzwi od kierowcy na krawędzi mają zdarty lakier do gołej blachy (pojawiła się rdza)
-liczne pęcherze pod lakierem na drzwiach przednich i tylnych od kierowcy
-pęcherz na tylnym błotniku od pasażera
-8 szyb w aucie z czego 3 z innego roku (czołowa oraz przednie w drzwiach z 2005r)
-korozja od spodu podłogi w okolicach wnęki na koło zapasowe (drobiazg,ale jest)
-czołowa szyba wymieniana (montaż w serwisie AUDI, wpis w systemie)

Według wpisów w serwisie auto było malowane (według technologii producenta) w 2011 r (błotniki przednie, tylne, wszystkie drzwi + klapa). Według miernika lakieru dach nie był ruszany oraz elementy wewnętrzne (słupki, progi).

Technicznie samochód jest ok. Silnik żwawo wchodzi na obroty, nie szarpie nim. Niepokojącym zjawiskiem są drgania przenoszone na budę więc prawdopodobnie koło dwumasowe do wymiany (sprzedawca powiedział,że niby jest ok). Przy kilkukrotnym wkręceniu silnika do odcięcia nie było nawet grama dymka więc motor jest w dobrej kondycji (według serwisu przy przebiegu 47 785km miał wymienianą pompę wodną oraz uszczelkę pod głowicą. Zawieszenie jest w dobrym stanie ponieważ podczas jazdy po dziurawej drodze nie dochodziły do mojego ucha żadne dzwięki mówiące o jego zużyciu. Nie wiem jak ze zbieżnością ponieważ troszeczkę ściągało auto, ale możliwe,że była to wina szerokich opon oraz niezbyt dobrej jakościowo nawierzchni. Klimatyzacja również dawała radę. Środek nie jest w najgorszym stanie choć według mnie kwalifikuje się do gruntownego prania i odkurzania. Dodatkowo rozrząd ponoć był wymieniany (poza serwisem-brak jakiegokolwiek wpisu w serwisie)i zostały wsadzone do niego ORYGINALNE części,ale oczywiście faktur nie ma. Przednie klocki są do wymiany,ale to już szczegół (świeci się kontrolka).

Podsumowując auto można polecić ze strony technicznej, ale z blacharskiej stanowczo odradzam. Koszt doprowadzenia blacharki do normalnego stanu wyniesie kilka tysięcy. Na dzień dobry do wymiany 2 błotniki i maska + ewentualne ich lakierowanie + porządne spasowanie zderzaków itp.
Zastanawiającą rzeczą jest pęknięcie szpachli na przednim błotniku od pasażera. Kilka razy przechodziłem obok niego, mierzyłem go miernikiem co kilka centymetrów i nie zauważyłem tego pęknięcia przed jazdą. Dopiero po powrocie dostrzegłem to i moim zdanie powstało podczas jazdy po wyboistej drodze. Lakiernik który to pomalował może zajmować się przerzucaniem gnoju,a nie naprawą samochodów ponieważ ktoś kto chce zainwestować 26-27 tys zł w auto nie zaakceptuje w jakimkolwiek stopniu takiej blacharki.

Sprzedającego uznaję za osobę nieuczciwą ponieważ nie wspomniała o szpachli ani o tragicznie pomalowanych elementach (nie wiem co on sobie myślał może,że niewidomy jestem). Do pokazania mi auta wysłał brata, a on sam miał zaraz przyjechać,ale jak przypuszczacie nie pojawił się. Na wprost domu jest jakiś Czesiek który klepie auta i po wyglądzie tego "warsztatu" można dojść do wniosku,że klepaniu to mu wychodzi,ale prostowanie to już nie.