Hej
Stara sprawa, poruszona tutaj:
www.chrysler300.pl/forum/viewtopic.php?p=64844
W skrócie - pomagałem sprzedać auto na prośbe znajomej (kobieta jest zielona jak trawa na wiosne) - jak sie okazało, ze to był wiatrak, nie auto (o czym oboje nie wiedzieliśmy, znajoma po pokazaniu Jej tych zdjęć nie chciała uwierzyć).
Wycofałem aukcje, poprosiłem, żeby skontaktowała się z poprzednim właścicielem w tej sprawie, później auta już nie widywałem.
PS: ciekawe, czy gdzieś wypłynie, a swoją drogę w niezłą minę wtedy wdepnąłem i dobrze, ze ktos z forum chryslera mnie ostrzegł i bardzo dobrze, że auto nie sprzedało się (miałbym koszmary nocne).
--
Pozdrawiam
K.Gajda(cra3y)