Stanowczo chodziło mi o małe i niegroźne kolizje - a nie o mega dzwony i wstawianie połowy nowego samochodu.

Sam jestem przykładem klienta, który kupił auto w komisie "bezwypadkowe" i zapłaciłem prawie 100tys za samochód który miał być bezwypadkowy - moja wina że nie pojechałem do aso przed zakupem, a sam nic nie zauważyłem bo auto było naprawione w US w ASO i śladu nie było. Nie zmienia to faktu że auto miało przygodę z tyłu co obniża wartość pojazdu przy kolejnej sprzedaży (o przygodzie dowiedziałem się od kolegi z klubu - Andrev dzięki za raport - parę miesięcy po zakupie).
Co do zamieszczania informacji takich jak ta powyżej, gdzie jest uszkodzony tylko zderzak to będziemy je zamieszczać bo mottem tego forum jest "DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ O HISTORII POJAZDU", a to jest bądź co bądź właśnie taka historia pojazdu, którą sprzedawcy bardzo często pomijają i liczą że znajdą frajera jak ja który nic nie zauważy i będzie ok.
GEW ma rację w kwestii że jak jest auto zrobione dobrze i profesjonalnie (tak jak np. moje) to nie widać śladu kolizji, a auto nie straciło swoich walorów jezdnych, bezpieczeństwa, czy wizualnych.