Tak sobie spojrzałem na listę zakupów sprzedawcy i nabywał przeróżne rzeczy - od miernika lakieru, zderzaki, lampy, itp. po np. silnik do megane.
Moja wiara w 8 letnie auta z Niemiec z przebiegami poniżej 200tys km. jest podobna do wiary w św. Mikołaja
takich okazji po prostu nie ma - w 99% przypadków okazuje się że licznik był grubo cofnięty lub auto było walone. Niemcy uważają nasz kraj za SPA dla swoich samochodów - jadą szroty, a wracają odmłodzone i odszykowane.