Potrzebuje Waszej rady:
Dlaczego sprzedawca rosyjskiego pochodzenie mi opowiadał, że kupił auto w kwietniu br., od swojego brata. Ewidentnie wychodzi na to ze kupił w kwietniu od handlarza ALD. PONADTO dlaczego zdecydował się auto sprzedać w maju, po jednym miesiącu użytkowania? Facet twierdzi, iż za drogo go bęzyna wychodzi. Ma 15km do pracy i on chciał bym diesla kupic.
Co Wy o tym myslicie?
Czekam jeszcze z niecierpliwieniem na info od Przemka. Może w ASO coś widnieje ciekawego co mnie definitywnie odrzuci od kupna. Bo w tej chwili nie wiem co mam zrobić. Audica jest piekna, młoda i w miare dobrej cenie, ale sprzedawca nie budzi wemnie zaufania... lecz można sie mylic oczywiscie.