www.otomoto.pl/oferta/audi-a4-audi-a4-2-...utomat-ID6zs1Rj.html
VIN: WAUZZZ8K9BA063535
data pierwszej rejestracji: 25.10.2010
z Niemiec
Byłem oglądać. Jechałem przeświadczony, że to ulepa bo wcześniej gość dał mi VIN. Sprawdzałem w autodna i autobaza. W załącznikach raporty.
Chciałem zobaczyć bo blisko a w pobliżu innego 2.7 w automacie nie było. Na żywo wydał się bardziej wiarygodny, zarówno gość jak i stan samochodu. Ale mam mieszane uczucia. Może coś pomożecie.
Auto jest poobijane czego nie widac na zdjęciach, ale właściel mówił przez tel.
- Wgnieciony lewy próg wielkości może połówki piłki golfowej,
- wgnieciona maska z prawej strony samochodu, tak pofalowana jakby coś była jakaś koliza ale zderzak nie uszkodzony więc może wymieniony
- przerysowany błotnik przedni, teraz nie pamiętam który, ale nie groźnie - raczej ryski
- przerysowany zderzak tylni, też tak "parkingowa szkoda"
- chyba jeszcze tylne prawe nadkole lub drzwi, już nie pamiętam
- ogólnie z 5 elementów do malowania naliczyłem
Szyba przednia wymieniona, oraz prawa tylna drzwi i mała bagażnika prawa też. Oryginał Audi ale inny rok.
Właściciel twierdzi, że sam sprowadził z Niemiec z komisu. I że był taki jaki jest. Niby dla żony ale jednak za mały do wożenia dzieciaka i rzeczy
Serwis ostatni 182.000 km, szkoda w bazie przy ok. 188.000 km w kwietniu 2017, a do Polski w czerwcu 2017. Obecnie ok. 192.000 km czyli przebieg teoretycznie jest realny.
W autodna jeszcze inne szkody wcześniejsze wyszły.
Facet niby nie widzi problemu pojechać do ASO Audi sprawdzić (450 zł). Zastanawiałem się czy nie nasłać mu jeszcze gościa z firmy co jedzie robić diagnostyke przed zakupową za 250 zł znalałzem.
Moje pytani brzmi: czy jest możliwe, że poobijany samochód kwalifikował się do malowania i dlatego widnieje szkoda >10.000 euro ?
Czy raczej było groźniej typu poduchy wywalone itd...