Samochód oglądałem, z zewnątrz tak jak widać na zdjęciu uderzony, to czego nie widać, wgnieciona chłodnica, pas przedni robiony zderzak na narożnikach też robiony, maska nie tylko do malowania również do szpachlowania.
Parząc na wnętrze przebieg może być oryginalny, troszkę brudne lekko zaniedbane, rozprysł się komuś jakiś rozpuszczalnik lub coś podobnego, na siedzeniach widać blade plamki.
Nie znam się na silnikach Hemi pierwszy raz słyszałem i widziałem takowy, dlatego opiszę co słyszałem, a interpretację zostawiam zainteresowanym. Po odpaleniu było przez pierwszą minutę słychać wyraźne równomiernie stukanie metaliczne - sprzedawca twierdzi, że to wydech. Po ustaniu stukania słychać, równomierne cykanie, sprzedawca twierdzi, że hemi tak ma (jako właściciel Vki na co-dzień raczej uznam to za nieprzyjemne dla ucha, ale być może tak ma być).
Dużą wadą tego egzemplarza, co może zabrzmieć dziwnie jest jego sprzedawca - mechanik, typowy wszystko wiedzący wiochmen, nie można zdać żadnego pytania ewentualnie wyłożyć kasę i kupić, człowiek ma wrażenie, że gość robi łaskę sprzedając samochód i udostępniając do oglądania. Niewiele osób dogada się z tą osobą, nie polecam i szukam dalej.