Dziwne, bo gościu w rozmowie telefonicznej mówił, że wóz jest z USA, a zegary zmieniał na europejskie...
Ponoć bezwypadkowy i przywieziony dla siebie w całości, facet zgadza się na sprawdzenie.
Ma dokumenty napraw i przeglądów, zarzeka się, że przebieg prawdziwy.