Nie wiem o co chodzi, mogę się tylko domyślać.
Na początku polecał mi jakiś zaprzyjaźniony warsztat, w którym robił wszystkie swoje samochody.
Kiedy powiedziałem, że interesuje mnie przegląd tylko w wybranym przeze mnie serwisie, entuzjazm mu wyraźnie opadł.
Ogólnie to zaczął udawać zdziwionego, że ktoś chce sprawdzać w serwisie 10-cio letnie auto...
Generalnie wiedzę o swoim Jeepie ma żadną. Twierdzi, że dostał go w rozliczeniu, pojeździł tydzień ale mu nie pasuje.
Wg niego pali 10 -12 na 100 hm (chyba galeonów
), czy ma jakieś poważne usterki nie wie, bo się nie zna i do niego nie zaglądał...