Sylwester - tu masz idealny przykład polskiego podejścia po prostu.
Cena pokazuje co to będzie za auto.
Trudno kupić dobrą VB za 4-5k z jakimkolwiek motorem - czy to benzyna czy to diesel, nie mówiac już o bogatych wersjach z V6 pod maską.
Przeciez chyba coś podpowiadało Ci, że to będzie ciulate auto chyba, prawda?
Jakiś głos rozsądku?
Ja wiem, że jednak jakbyś nie pojechał, to być moze do końca życia przeżywałbyś to, że nie kupiłeś superbryki w superokazyjnej cenie.
Mam nadzieje, że teraz rozumiesz - w motoryzacji NIE MA okazji
Kazdy z Nas Sylwester kiedyś się przejechał na superokazyjnej bryce w superhiper zajedwabistej cenie.
Ja też kiedyś jak oglądałem ogłoszenia z allegro/otomoto i potem jechałem na giełdę i po przyjeździe z giełdy znowu wchodziłem na kolorowe stronki z pięknymi autami.
Ba, nawet kiedyś do Zgorzelca pojechałem
Oczywiście wróciłem z niczym - ale ta nasza narodowa cecha - wyszukiwanie OKAZJI niestety nas gubi
Kazdy z Nas teraz jest mądrzejszy - ale musiał sam przez to przejść, bo co z tego, że inni mi mówili - auto to kicha, nie jedź.
Chłop po drugiej stronie słuchawki zapewniał - Panie, takiego auta jeszcze nie miałem, z fabryki tak nie wychodziło zadbane jak ja mam.
Z fabryki lakierowane wychodza - ja mam NIELAKIEROWANE NIGZIE auto Panie, rozumisz Pan?
Auto doinwestowane maksymalnie Panie mam, z fabryki Panie to musisz po 1000 km olej zmienić - ja już mam zmieniony Panie - za 15 tys km dopiero zmieniasz Pan polej, rozumisz Pan?
I jak było nie jechać?
Wziąłem kasę, wsiadłem w auto nic nikomu nie mówiąc, zgarnąłem po drodze znajomka co miał wracać drugim autem i pojechaliśmy
Oczywiście na miejscu wqrw maksymalny, oględziny może trwały 10 minut - auto po dachowaniu, po powodzi i z kręconym licznikiem - no qrwa perełka.
Lakier oryginalny?
Pytam się na którym elemencie bo na kazdym lakierowany - to mi handlarz puszkę lakieru z bagażnika wyciąga - no panie lakier oryginalny - w ASO kupowany!
I co takiemu zrobić
Stad wyleczyłem się z perełek i tyle