TEMAT: Seat Toledo 1,9 TDI 150KM ARL executive GDAŃSK TELEFON do serwisu we Francji wyjaśnia wszystko!

A takiej osobie która auta nie oglądała a psioczy, należy się ban na forum. Bo może rzeczywiście auto jest lepsze od innych dostępnych zlepek/klepek/ulepek z polskiego rynku a ktoś je np. oczernia bo coś tam. Szkoda że w pierwszym ogłoszeniu zabrakło dwóch istotnych informacja: o naprawie i chipie już dość wysilonego silnika. W każdym bądź razie czekamy na rozwój sytuacji, bo ktoś tu ewidentnie kłamie. Dziwi mnie tylko, że ktoś z oglądających dzwonił do serwisu we Francji, dowiedział się o naprawie boku, do tego o usterce elektryki a następnie pojechał taki kawał drogi, żeby je oglądać... Może ktoś wystawił opinie tylko po tel do serwisu?

Jako ciekawostkę dodam, że póki co nikt nie trafił się chętny, aby przyjechać i obejrzeć auto, więc pierwszy post również nie jest poparty oględzinami auta na żywo. Jedyne osoby, które oglądały (na zasadzie zerknięcia i skomentowania "no ładne, ładne, za ile?"), to zaciekawieni przechodnie na mieście.

Szkoda, że nie znam francuskiego, sam bym chętnie zadzwonił do ichniego serwisu i się dowiedział co i jak. Jeśli ktoś ze stałych forumowiczów zna, to chętnie podam vin w celu wykonania telefonu.

W każdym razie dziś wrzucę dokumentację zdjęciową z pomiarów lakieru.

Szczerze to już nie ma naprawdę ochoty walczyć z wiatrakami. Wiadomo jak jest. Sprzedający od samego początku zataja pewne sprawy- odnośnie lakierowania nic mi nie powiedział, odnośnie chip tuningu także, na dowód wysyłam skan wydruku ogłoszenia bez informacji o ingerencji w elektronikę i podniesienie mocy. Wydruk ogłoszenia zrobiłem sobie przed wyjazdem do tego Pana, żeby ewentualnie sprawdzić czy wszystko co napisał z wyposażenia jest i działa.
Jako kupujący chciałem dowiedzieć się jak najwięcej przez telefon - to normalne. Niestety usłyszałem same superlatywy - 100% nie bity, nie malowany, wszystko sprawne, żadnego tuningu nie było, wszystko oryginał. W związku z tym pojechałem aż w Warszawy obejrzeć auto, no i okazało się, że jednak był malowany!
Poza tym jeszcze inne sprawy, ale już nawet nie mam ochoty w to wnikać.
Tylko winni się tłumaczą.
Jedźcie - zobaczcie, oceńcie, zbadajcie! Ja tylko chcę napisać, że dla mnie sprzedajacy jest nie uczciwy a auto jakie sprzedaje ma naprawdę wiele do życzenia ( tylko zaznaczam, że to moje subiektywne zdanie )

Proszę oto skan ogłoszenia z 03.06.11r.
Po mojej wizycie pojawiła się już informacja o tuningu!

Powtarzam: Dla kogoś innego to auto może być uczciwe i bezwypadkowe! Dla mnie nie jest!

Skoro widziałeś auto, to dlaczego nie napiszesz gdzie było malowane i gdzie znalazłeś szpachlę? Dlaczego nie napiszesz gdzie oglądałeś auto? Bo nie widziałeś tego auta na oczy. Wiadomo, będziesz ciągnął temat i nie odpuścisz. Ja tymczasem wróciłem z dokumentacją zdjęciową pomiarów lakieru, wrzucę zdjęcia niedługo.

W jednym się zgadzam - jedźcie, oceńcie i zobaczcie kto tu ściemę wali.

Zielony w poprzednich postach napisales ze sprzedajacy to handlarz - po czym tak stwierdzasz? byles na placu gdzie stoja inne auta? ja daleko nie mam jesli mi sie uda to moze dzis umowie sie ze sprzedajacym i obejrze auto, co prawda szukam auta dla zony nie wiem czy te nie bedzie za mocne ale tak jak pisalem daleko nie mam i z checia sprawdze bo nie lubie oszustow, tylko w tej chwili trudno powiedziec kto tu ma racje.

A po sprawdzeniu i utwierdzeniu prawdziwej wersji proszę administratora o wyrzucenie z forum KŁAMCY. Tacy ludzie nie są tu potrzebni.

Otrzymałem zdjęcia na priv. Wartości wahają się od 49 do 199 mikronów. Wg. niektórych oryginał to 110-130 mikronów a tolerancja nawet do 200. Zaś część twierdzi, że powyżej 130 było drugi raz malowane co nie zmienia faktu że ASO dopuszcza drugie malowanie np. po nieudanym i wtedy wartości do 200 to norma. Szpachli prawdopodobnie brak, bo wtedy było by ponad 300. Wg. mnie teoria o aucie szpachlowanym odpada. Możliwe że było poprawiane. + mała rada: nie myj auta na myjce automatycznej, bo później będzie efekt taki jak na ukazanych zdjęciach: choinki i hologramy.

Nie myję na automatach, auto myję tylko i wyłacznie samemu, albo na bezdotykowych, albo ręcznie. Choinki i hologramy niestety są po długiej i snieżnej zimie, to ślady od ściągania śniegu z auta.

Te bezdotykowe oraz popularne karchery używają dość ostrych środków Jak chcesz je usunąć skontaktuj się z ludźmi z forum kosmetyka aut. W minimum 90% przywrócą ci wygląd fabryczny z zewnątrz i wewnątrz za śmieszne pieniądze (Warszawa 750zł, Białystok 680zł)

Ja tak jeszcze w kwestii zamknięcia tematu i zakończenia bezsensownej sprzeczki, wrzucam 10 próbek na forum. Link do paczki ze zdjęciami (109 zdjęć) poleciał na PW do wszystkich _forumowiczów_ biorących udział w dyskusji.

xsarabreak, wiem że te myjki używają ostrych środków, ja jednak wolę to, niż oddać auto komuś, kto będzie mi po nim machał brudnymi gąbkami, ścieraczkami do wody i pranymi 100x szmatami. Dlatego nigdy nie powierzam komukolwiek mycia mojego auta. No ale to już offtopic, na pewno jeszcze porozmawiamy o kosmetyce aut w odpowiednim dziale.

Czyli sprawdziło się to co pisałem - bardziej wierzyłem właścicielowi auta.

Po obejrzeniu zdjęć kolega zielony powinien dostać co najmniej BANA jak dla mnie.

A na pewno właściciel auta zasłużył na solidne przeprosiny od zielonego.

Na aucie ze zdjęć nie ma niczego, co mogłoby świadczyć o szpachli na tym aucie - nawet drugie lakierowanie jest dla mnie raczej niemożliwe.
Jeśli było coś uszkodzone, to zostało wymienione - np. błotniki, drzwi. Ale szpachli na tym aucie NIE MA.

Auto dzisiaj odjechało z nowym właścicielem na pokładzie, przyjechał z miernikiem lakieru, VAGiem, obejrzał, przejechał się, stwierdził, że przy tej mocy to nie auto, tylko szatan, po formalnościach pojechał do domu zadowolony. Niech mu się moja(ex) ślicznota dobrze sprawuje.

Obserwując całą przykrą sytuację -, gratulacje dla Piotra za cierpliwość i rzetelność w wypowiedziach na "łamach" forrum

A ja jeszcze raz proszę administratora o usunięcie z forum bajkopisarza, który nie wiem w jakim celu oczerniał to auto.

Eee po co usuwać -, miał być banan - oczywiście zjedzony poprzecznie i z pełną dokumentacją spożycia umieszczoną na forrum

NP:
stylio.pl/zdjecia/banan-na-twarzy-/230613