Podgrzeje kotleta... może ktoś jeszcze będzie kiedyś szukał podobnych info.
Posiadałem niegdyś 1.6 FSI 115 KM. Piękny był taki jak z salonu pierniczony i dwa lata miał tylko, a pachniało w nim nowizną... I tyle z pozytywnych stron
Później spalanie od 9 do 12 litrów... Niby kobita kręciła i 7 litrów ale to było zamoolanie aż człowieka nosiło... Jakiekolwiek dalsze wyjazdy poza prowincje wiązały się z mega lękami typu "jaka kontrolka się zapali, jaki kolejny czujniczek się zeszczy, czy wrócę tym dziś do domu, która lambada teraz do wymiany, precz z 95 oktanów! bo znów choinka na pulpicie będzie......... i tak dalej...". Auto ani mocy nie ma ani oszczędne też nie jest... To jakaś pomyłka jak dla mnie.
Sprzedałem za kosmiczne duże pieniądze (w porównaniu do aktualnych cen allegrowych) strucla bo przecież taki ładny lakier był i wnętrze, a to dla większości teraz kupujących jest świętsze niż rozjechany silnik czy inne techniczne aspekty...
Pozdrawiam