Ale jest to moc obliczeniowa. Istnieje stosunkowo duże ryzyko błędu więc aby tego uniknąć robi się pomiar przed i po modyfikacji. W silnikach doładowanych przyrost mocy jest znaczny, jednak w tradycyjnych chcąc osiagnąc wzrost rzędu 5-15% trzeba się troszkę namęczyć a wynik niekiedy mieści się w tolerancji błędu.
Nas interesuje moc silnika, taką podają producenci.
No raczej tak ,oczywista oczywistość tyko moc silnika nie jest to moc na kołach , a to właśnie ta jest istotna sprawa w trakcie napędzania autta( zupełnie inaczej przedstawia się strata mocy przy przednim napędzie , inaczej w tylnonapędówie , a już zupełnie inna bajka w czterołapie) , tylko współczesne autka turbo , czy to w ON ,czy Pb
i tak mają nadwyżki fabryczne , nie tak dawno hamowałem nówkę sztuka mondeooooo 2,0TDCI i tu miłe zaskoczenie moc wyszła zamiast (katalogowej)140 to 155 km i zamiast 350 wypluło 390 Nm
(mocy silnikowej)
a te 5-15% przyrostu w silnikach wolnossących to w jaki magiczny sposób , i za jakie pieniądze , bo takie rzeczy to raczej tylko w hondach typR,albo erze, bo w innych przypadkach to szkoda pieniędzy i czasu na wydeszki , filterki stożkowe i inne bzdety , tez to kiedyś przerabiałem
i wyszedł tz. DUP