niagara.gratka.pl/ogl/13400081.html#c628557bb29fb79c,1
Auto stoi w Suchym Lesie. Przebieg według licznika - około 150 000 km.
Ostatni wpis w książce serwisowej z 2009 roku, 129 000 km.
Książka serwisowa wygląda dziwnie - ten sam charakter pisma, pierwszy przegląd dopiero po 3 latach od zakupu. Brak informacji o przeglądzie po wyjeździe auta z salonu. Brak rachunków na jakiekolwiek naprawy. Książka w języku niemieckim, podobnie jak instrukcja obsługi (jest kserówka w PL). Przy poszczególnych przeglądach czynności serwisowe "zaptaszkowane" tym samym długopisem, podpisy pod pieczątką inne.
Właściciel komisu twierdzi, że auto jeździło w salonie jako demo i było przez cały czas serwisowane w ASO. ASO ten egzemplarz nigdy nie widział - serwisowane, owszem (to za dużo powiedziane, przez 7 lat wymieniany jedynie olej), ale w Pile, w niezależnym warsztacie specjalizującym się w marce BMW. Diler, który rzekomo auto sprzedawał (Smorawiński Poznań) twierdzi, że auto o tym VINie nie pochodzi od nich.
Uszkodzenia auta: naprawiany tylny prawy bok, na nadkolu wychodzi rdza. Blachy na wewnętrznym, lewym poszyciu skorodowane na łączeniach. Brak część wyposażenia (zmieniarka), zapasówka alu, stoi na zimówkach. Klapa bagażnika zaczyna korodować na lewej krawędzi. Maska - kilka ognisk korozji. Środek zadbany. Dyfer zapocony, nieszczelny korek spustowy (mały wyciek). Powłoka na tylnych elementach ok. 200-250um. Na plus dla handlarza, że nie opisał jako bezwypadek.
Ogólnie auto w dość dobrym stanie, ale radzę uważać. Szczególnie na książkę, która podwyższa wartość auta, a jak dla mnie jest skrajnie niewiarygodna.