Ok.
Nie ma informacji czy było coś odkręcane czy nie.
Ale dobra.
Co do braku mocy - winna może być zatarta pompa paliwa - co się może i dość często zdarzać przy zasilaniu podtlenkiem gazotu
Reszta rzeczy to tak po prawdzie sprawy eksploatacyjne. Poklejone lampy czy porysowany zderzak to nie tragedia.
Co do ogrzewania - być może auto miało ciulato dobraną instalację i się grzało, więc debile wyciągneli termostat. Bo po co regulować instalacje.
Też nie ma dramatu. Ale niesmak jest spory.
Mnie najbardziej boli umowa na Niemca - po tej propozycji posłałbym anonima do Urzędu Skarbowego - bo to jest sqrwysyństwo handlarskie.
Bo nie dosyć, że auto baaardzo średnie i kilka PLN wywalisz na doprowadzenie do stanu używalności, to jeszcze cholerny handlarzyna na mine Cię wpiernicza.
Ostatnio czytałem kilka ciekawych problemów właśnie...
Witam. Popełniłam największą głupotę z przez swoją niewiedzą, a dokładniej zawarłam umowę z handlarzem, który przedstawił mi umowę podpisaną przez rzekomą niemkę na zakup samochodu. Na szczęście wymusiłam na handlarzu oświadczenie, że wydał mi auto za taką xxx kwotę i spisałam pana z wszystkich danych. Po opłaceniu WSZYSTKICH opłat typu akcyza, recykling, urząd skarbowy itd. został mi wydany dowód tymczasowy na czas wydania twardego. Moje problemy zaczęły się dopiero przy rejestracji pojazdu. Pani z okienka stwierdziła, że wątpi w to, że byłam osobiście po auto i zawierałam z nią umowę. Kazała mi napisać poświadczenie, że auto sprowadziłam do kraju osobiście na lawecie bez tablic rejestracyjnych i potwierdzam zgodność danych na umowie. Pani powiedziała mi, że umowa będzie sprawdzana i mogę być oskarżona o poświadczenie nieprawdy. Po miesiącu zgłosiłam się po odbiór twardego dowodu i naczelnik wydziału ,,wziął mnie na dywanik'' powiedział, że oszukałam urząd, ponieważ zgłosili się do niemki, która oddała auto w rozliczeniu do salonu samochodowego i salon ten sprzedał auto temu handlarzowi (jego firmie) wystawiając mu fakturę. Na fakturze widniały dane handlarza, który wydał mi auto. Naczelnik co jest najważniejsze ZATRZYMAŁ MI DOWÓD REJESTRACYJNY i dał mi dwa tygodnie na dostarczenie dodatkowych dokumentów. Moje pytanie brzmi jakim prawem naczelnik zatrzymał mi dowód rejestracyjny? Powiedział, że sprawę zgłosi do prokuratury, ponieważ poświadczyłam nieprawdę. Wydaje mi się, że tylko policja ma prawo zatrzymać dowód rejestr. a wydział komunikacji do czasu wyjaśnienia sprawy musi mi przedłużyć dowód tymczasowy. Proszę o poradę odnośnie postępowania naczelnika. Muszę dodać, że mam teraz utrudniony dojazd do miejsca pracy, wiąże się to z kosztami.
Witam.
Kilka lat temu kupiłem samochód marki VW od sprzedawcy w Polsce jednak umowę kupna zawarłem bezpośrednio z Niemcem do którego należał samochód. Dokonałem wszystkich opłat celnych i skarbowych. Na wszystkich umowach i dokumentach figuruje nazwisko Niemca. Nazwisko sprzedawcy od którego kupiłem samochód nie figuruje nigdzie.
Dziś rano przyszło do mnie wezwanie do US w charakterze świadka w sprawie postępowania podatkowego w zakresie podatku od towaru i usług w okresie ...2009r, ... 2010r. wobec tego sprzedawcy który sprzedał mi samochód w Polsce.
Proszą o okazanie wszystkich dokumentów związanych z nabyciem samochodu. (mimo iż tego sprzedawcy nigdzie tam nie ma)
Jak powinienem sie zachować w tej sytuacji? O co może chodzić urzędnikom?
Bardzo proszę o rzeczową pomoc.
A tu masz pisma z Urzędu Skarbowego właśnie...: