Z linku wyżej "Jeżeli to taka uczciwa i porządna firma jak się reklamują, to pewnie nie dadzą sobie wcisnąć już więcej takiej miny" - wychodzę z założenia, że każdy szanujący się komis powinien mieć dostęp do Carfaxa i Autochecka. Wiadomo, realia są inne i później wychodzą takie miny.
Ale co do topielców to u mnie można znaleźć drugie auto, które u nich gościło:
passioncars.pl/2B3LJ54T19H525610 - po fotelach można zobaczyć, że woda była wysoko i nie było próby odczytania licznika bo auta nie dało się odpalić - 0 mi. (NOT ACTUAL). Ale w ogłoszeniu: Perła (bezwypadkowa).
I w ten sposób sprzedając takie auta, komis się coraz bardziej się pogrąża bo wszystko zostaje w sieci.