HomeStrona główna 
NewsyAktualności 
Narzędzia i poradymotoryzacyjne
ForumBEZwypadkowe!
Sprawdź VINHistoria pojazdu 
Dekoder VINDane techniczne 
Ricky Brabec, Michael Metge, Paulo Goncalves i Joan Barreda mają za sobą udany początek Rajdu Dakar. Po pierwszym etapie cała czwórka ekipy Monster Energy Honda Team znajduje się w czołowej ósemce.
Długo wyczekiwany, liczący 39 kilometrów, pierwszy odcinek tegorocznego Dakaru upłynął pod znakiem szybkiej jazdy zawodników dosiadających motocykli Honda CRF450 RALLY. Krótka próba w Paragwaju była świetną rozgrzewką dla reprezentantów ekipy Monster Energy Honda Team. Po dwóch dniach odbiorów i badań technicznych wreszcie rozpoczęła się prawdziwa walka. Mimo wcześniejszych, intensywnych opadów deszczu, w poniedziałek pogoda nie była specjalnym problemem.
Amerykanin Ricky Brabec przez pewien czas był nawet autorem najlepszego czasu dnia, ostatecznie kończąc pierwszy etap na drugiej pozycji, zaledwie dwanaście sekund za liderem. Drugi czas uzyskał następnie Michael Metge, jednak z powodu kary czasowej za przekroczenie prędkości spadł na ósme miejsce. Przysłowiowe podium uzupełnił ostatecznie Paulo Goncalves, na kolejnej Hondzie CRF450 RALLY w barwach Monster Energy Honda Team, z kolei pierwszą piątkę zamknął Joan Barreda.
We wtorek motocyklistów czeka licząca aż 803 kilometrów, w tym 275 km odcinka specjalnego, trasa prowadząca z miejscowości Resistencia do San Miguel de Tucuman.
„Już sama sekcja dojazdowa, która liczyła 354 kilometrów, przy zaledwie 39 km odcinka specjalnego, była bardzo wymagająca – powiedział Ricky Brabec. - Pierwszy etap był rozgrzewką dla zawodników, motocykli i zespołów. Prawdziwa walka dopiero się zacznie, a jutro wszystko będzie wyglądało zupełnie inaczej. To niewiarygodne, jak wysokie są tutaj temperatura i wilgotność. Myślałem, że się rozpuszczę! To duże wyzwanie, zarówno dla zawodnika, jak i maszyny, dlatego będziemy musieli się nieco oszczędzać.”
„To był krótki odcinek, ale długi dzień – dodał Paulo Goncalves. - Temperatury przekraczały 40 stopni i choć próba liczyła tylko niecałe 40 kilometrów, to łącznie do pokonania było ich aż 500. To była dla nas dobra zapowiedź Dakaru, ale czujemy się dobrze i mamy za sobą udany początek. Przed nami długi rajd, dlatego musimy dać z siebie wszystko.”
„Na półmetku odcinka próbowałem wyprzedzić innego zawodnika, gdy podczas przejazdu przez rzekę zgasł mi silnik – tłumaczył Joan Barreda. - Miałem małe problemy z ponownym odpaleniem motocykla, ale udało mi się i nie straciłem zbyt wiele czasu. Później znów zaatakowałem rywala, ale wyprzedzenie go było niemożliwe, bo wzbijał za sobą mnóstwo pyłu. Nie chciałem więc ryzykować.”
„To był super dzień! - dodał Michael Metge. - Czekaliśmy na ten moment od bardzo dawna. Dobrze wystartowałem, ale nie chciałem za bardzo cisnąć, ponieważ to dopiero pierwszy odcinek, a trasa nie była łatwa. Jechałem dobrym tempem i uzyskałem niezły wynik, więc jestem zadowolony.”
„Nasi zawodnicy i ich Hondy CRF450 RALLY mają już za sobą pierwszy dzień rywalizacji – podsumował menedżer zespołu Roberto Boasso. - Odcinek był krótki, ale wymagający, także z uwagi na warunki panujące w Paragwaju; bardzo wysokie temperatury i wilgotność oraz kałuże po wcześniejszych opadach. To był dla nas jednak dobry dzień, a wszyscy nasi zawodnicy uplasowali się w czołówce, co pokazuje, że wykonujemy świetną pracę. Jechaliśmy dziś dobrym tempem i chcemy je utrzymać, ale musimy też uważać, bo przed nami długi rajd."