Posiadasz już konto?

Zaloguj

Darmowe Sprawdzenie VIN

Weryfikujemy Historię Wypadkową Pojazdów

Newsy

Marek Kamiński i Nissan LEAF przejechali pustynię Gobi 
2018-07-15
Marek Kamiński i Nissan LEAF

„Elektrykiem” można pojechać nie tylko na zakupy lub weekendowy wyjazd za miasto, ale również – jak pokazuje przykład wyprawy #NoTraceExpedition – nawet do Japonii. Marek Kamiński za kierownicą Nissana LEAF przemierzył właśnie pustynię Gobi udowadniając, że samochodami elektrycznymi można podróżować w miejscach pozornie niedostępnych dla pojazdów zeroemisyjnych.


Marek Kamiński w odstępie zaledwie kilku dni po przejechaniu Syberii, kojarzącej się powszechnie z bardzo niskimi temperaturami, zakończył podróż przez Gobi. Ten położony na terytorium Mongolii i Chin jeden z największych obszarów pustynnych na świecie był jednocześnie najtrudniejszym odcinkiem, przez jaki biegnie trasa wiodącej z Polski do Japonii wyprawy #NoTraceExpedition.

 

„Podróżowanie samochodem elektrycznym i spalinowym opiera się na tych samych zasadach. W obu przypadkach kluczowymi elementami są dobór odpowiedniego sprzętu oraz planowanie. O ile w pierwszym obszarze, dzięki Nissanowi LEAF, nie mam powodów do zmartwień, o tyle drugi wymaga o wiele więcej improwizacji. Nie oznacza to jednak obaw, których tak naprawdę mam nawet mniej niż podczas podróży samochodem spalinowym. Pojazd elektryczny mogę bowiem naładować nawet ze zwykłego domowego gniazdka, a ich przecież na mongolskich stepach jest znacznie więcej niż stacji benzynowych” – powiedział Marek Kamiński.

 

Za podróżnikiem już blisko 10 000 kilometrów elektrycznej podróży, która do tej pory wiodła przez Polskę, Litwę, Łotwę, Rosję i Mongolię. Kolejne etapy będą przebiegać przez Chiny, Koreę Południową oraz Japonię. W czasie wyprawy Marek Kamiński chce zademonstrować, że podróżowanie nawet w bardzo odległych kierunkach, jest możliwe w sposób ekologiczny i jak najmniej szkodliwy dla środowiska naturalnego.

 

„Podróż Marka Kamińskiego przełamuje wielu stereotypów związanych z elektromobilnością. Przede wszystkim pokazuje, że wizerunek samochodu elektrycznego jako pojazdu typowo miejskiego ma dziś niewiele wspólnego z rzeczywistością. Oczywiście, podróż do Japonii jest wyzwaniem ekstremalnym, niezależnie od rodzaju silnika w jaki wyposażony jest nasze auto, jednak skoro jest to możliwe, to tym bardziej wykonalna jest podróż na Mazury, nad morze lub w góry. Wyprawa #NoTraceExpedition pokazuje, że najtrudniejszą barierą do przełamania nie jest rzeczywisty zasięg samochodu, a powszechne przeświadczenie o jego pozornie bardzo ograniczonych możliwościach” – podkreśla Dorota Pajączkowska, PR Manager marki Nissan w Polsce.

 

Wyprawę #NoTraceExpedition można śledzić za pośrednictwem mediów społecznościowych:(https://twitter.com/marekkaminskihttps://www.facebook.com/MarekKaminskiExplorer/www.instagram.com/marekkaminskiexplorer), poprzez portal Traveler by ShareMap lub stronę internetową – www.marekkaminski.com.

 

My również mieliśmy okazję jeździć nowym Nissanem LEAF - zapraszamy do obejrzenia naszego testu najpopularniejszego samochodu elektrycznego na świecie.

 

 



Źródło: Nissan

Zaloguj się aby skomentować

Ostatnie Komentarze

  • Brak postów do publikacji.