Newsy

 

2010-12-21

Suzuki pozostanie w MotoGP

Z powodu problemów finansowych Suzuki miało wycofać się po sezonie 2011 z Motocyklowych Mistrzostw Świata. Okazuje się jednak, że wcale nie jest tak źle i już trwają prace nad modelem GSV-R na rok 2012.

Rok 2011 będzie ostatnim, w którym podziwiać będziemy motocykle o pojemności 800 cm3 w kategorii MotoGP. Sezon później pojemności silników zwiększą się do 1000 cm3, a Suzuki nie ma zamiaru tego przegapić. Mimo, iż japoński producent wielokrotnie opowiadał o swoich problemach oraz o możliwości opuszczenia klasy królewskiej, teraz jest pełen nadziei na mocne uderzenie w sezonie 2012, aby powrócić do równej walki z czołowymi motocyklami.

W 2000 roku Suzuki po raz ostatni było naprawdę konkurencyjne i wywalczyło nawet mistrzostwo świata z Kennym Robertsem Juniorem. Później było już tylko gorzej i nie chodziło tu o zawodników, którzy potrafili coś wyciągnąć z modelu GSV-R, tak jak dokonywał tego Chris Vermeulen. Problem leżał głównie w słabych jednostkach napędowych, które bardzo często się psuły i bardzo odstawały osiągami od tych produkowanych przez Yamahę, Hondę i Ducati. Po odejściu Kawasaki, ekipa „niebieskich” tak naprawdę regularnie okupuje tyły w klasyfikacji konstruktorów. Teraz Suzuki mówi jasno – dość.

Japoński producent motocykli już teraz pracuje nad nowym modelem GSV-R o pojemności 1000 cm3. Suzuki kładzie na ten motocykl bardzo duży nacisk, ponieważ chce powrócić do rywalizacji z czołowymi zespołami. Przecież ostatnim zawodnikiem Suzuki, jaki zdołał stanąć na podium był Loris Capirossi i było to podczas Grand Prix Czech w 2008 roku – dawno prawda? Nawet jeżeli japoński producent jeszcze nie będzie w stanie stworzyć maszyny do wygrywania, to na początek przydałoby się wyprodukować motocykl, który przede wszystkim nie będzie się ciągle psuł. Osiągnięcie tego celu na pewno dużo zmieni i znacznie ułatwi walkę o punkty. Suzuki pragnie także, aby w 2012 roku ponownie wystawić dwa motocykle.

Źródło: MCN, informacja Mototarget.pl