Mission Motors wyprodukowało kolejny motocykl elektryczny. Tym razem z warsztatu wyjechał wyścigowy model R.
Motocykl ze stajni Mission Motors to prawdziwa torpeda jak na elektryczny sprzęt. Jednoślad jest w stanie rozwinąć prędkość 257 km/h, co dorównuje niejednemu rasowemu ścigaczowi z silnikiem spalinowym. Moc maksymalna pojazdu wynosi 141 KM, natomiast moment obrotowy jest równy 155 Nm. W Mission R zamontowano w pełni regulowany przedni widelec Ohlinsa FGR-000 oraz magnezowe koła Marchesini.
Motocykl zostanie wypróbowany już w przyszłym roku w prawdziwych warunkach wyścigowych. Mission R weźmie udział w zmaganiach TT Zero, które są rozgrywane na Wyspie Man. Producent podkreśla, że maszyna jest nie tylko mocna i gotowa do rywalizacji w każdych warunkach, ale także niezwykle piękna. Dotąd żaden motocykl nie pokonał słynnej MV Agusty jeżeli chodzi o wspaniały design. Czy zbliża się zatem zmiana warty?