Posiadasz już konto?

Zaloguj

Darmowe Sprawdzenie VIN

Weryfikujemy Historię Wypadkową Pojazdów

Newsy

Alonso podbija Singapur 
2010-09-27
Alonso podbija Singapur

Nocny wyścig w Singapurze wygrał Fernando Alonso, prowadząc od startu do mety. Drugie miejsce wywalczył Sebastian Vettel, tracąc do kierowcy Ferrari tylko ok. 0,3 sek. Podium uzupełnił Mark Webber.


Mimo agresywnych ataków całej czołówki, żaden z pierwszych pięciu kierowców nie zmienił pozycji po rozpoczęciu wyścigu. Z kolei startujący z P6 Rubens Barrichello szybko stracił 2 miejsca na rzecz Nico Rosberga i Roberta Kubicy. Jeszcze przed zgaśnięciem czerwonych świateł, pecha miał Jaime Alguersuari - problemy z STR5 zmusiły Hiszpana do startu z alei serwisowej. Swojego pierwszego w sezonie startu do udanych z pewnością nie zaliczy również Nick Heidfeld. W wyniku kolizji z bolidem Force India, Niemiec już na początku musiał zjechać po nowe przednie skrzydło.

Na trzecim kółku z powodu uszkodzeń VJM03 na torze zatrzymał się Vitantonio Liuzzi. Przez kolejne 3 okrążenia stawka podążała za samochodem bezpieczeństwa, co wiązało się z decyzją o przyspieszonej zmianie opon przez Marka Webbera i innych kierowców.

Wśród kierowców, którzy nie zdecydowali się na przyśpieszoną wizytę u mechaników, pierwszy po nowy komplet opon zameldował się Lewis Hamilton. Na 29 okrążeniu na swoje stanowiska serwisowe zjechali Fernando Alonso i Sebastian Vettel, których pozycje nie uległy zmianie. Na tym samym okrążeniu do swoich mechaników zjechał Jenson Button, a następnie Nico Rosberg i Michael Schuamcher. Robert Kubica znajdował się wtedy na 3 pozycji i był pierwszym kierowcą, który nie zmienił jeszcze opon.

Na 32 okrążeniu, pomiędzy zakrętami 18 i 19, w bariery uderzył Kamiu Kobayashi. Rozbitego Japończyka nie dostrzegł Bruno Senna, który roztrzaskał swoje HRT F110 o C29 ekipy Saubera. Po wyjeździe samochodu bezpieczeństwa, po nowe opony zjechał Robert Kubica i Rubens Barrichello. Polak powrócił na tor na siódmym miejscu.

Po restarcie doszło do zaciętej walki pomiędzy kierowcami czołówki. Fernando Alonso utrzymał pierwszą pozycję, ale z wyścigu odpadł Lewis Hamilton, który w końcówce manewru wyprzedzania został uderzony przez Marka Webbera. W MP4-25 uszkodzeniu uległo tylne zawieszenie, a Brytyjczyk po raz drugi z rzędu nie zdobył punktów. Sędziowie uznali to zdarzenie za incydent wyścigowy i nie ukarali uczestniczących w nim kierowców.

Na 46 okrążeniu do alei serwisowej po raz drugi zjechał Robert Kubica. Mechanicy francuskiego zespołu założyli w R30 Polaka drugi komplet twardszych opon. Kubica wyjechał z boksów na 13 pozycji za Jaime Alguersuarim, którego wyprzedził. Na 52 kółku poradził sobie także z drugim kierowcą Toro Rosso. Robert szybko znalazł się również przed zespołowym partnerem Witalijem Pietrowem. Krakowianin znajdował się wtedy na 10 pozycji i bez problemów uporał się z jadącym na zużytych oponach Felipe Massą. Następny w kolejce był Nico Hulkenberg, który podobnie jak poprzednicy nie bronił się długo. Ostatnim kierowcą, którego strata była wystarczająco mała, był Adrian Sutil. Niemiec z Force India uległ kierowcy Renault już na następnym okrążeniu. Polak znajdował się wtedy na 7 pozycji.

Do samego końca za Fernando Alonso podążał Sebastian Vettel. Różnica między liderem za kierowcą Ferrari F10, a zawodnikiem Red Bull Racing była minimalna. Hiszpan i Niemiec na przemian wymieniali się rekordami w kolejnych sektorach, jednak pozycje nie uległy zmianie. Różnica pomiędzy pierwszymi dwoma kierowcami wyniosła ostatecznie niewiele mniej, niż 0,3 sekundy.

Robert Kubica: „Kilka ostatnich okrążeń to zdecydowanie najbardziej emocjonująca część wyścigu. Inżynierowie zauważyli przebicie w prawej tylnej oponie – to musiały być jakieś odłamki, które przecięły oponę, ponieważ nie dotknąłem ściany i nic nie poczułem w kokpicie. Ten postój kosztował mnie spadek z szóstego na trzynaste miejsce. Miałem zdecydowanie świeższe opony, niż samochody przede mną, ale mimo to w Singapurze wyprzedzanie nie jest proste. Ostatecznie, wróciłem na siódme miejsce, co oznacza, że straciliśmy tylko jedną pozycję w porównaniu do maksimum, które dało się dziś osiągnąć.”

Źródło: F1 Dziel Pasję, informacja Mototarget.pl

Zaloguj się aby skomentować

Ostatnie Komentarze

  • Brak postów do publikacji.